Dla wielu graczy informacja o Fallout 76 była wielkim zaskoczeniem. Podzieliła ona środowisko fanów serii na obóz entuzjastów pomysłu oraz jego krytyków. Wielu graczy zarzuca nowemu pomysłowi całkowite odejście od korzeni serii i zabicie klimatu gry.
Skutkiem ubocznym było stworzenie wielu modów starających się odtworzyć to co widzieliśmy w trailerach Bethesdy i przeniesienia formy rozgrywki do Fallout 4. Czy to się udało? Wygląda na to, że po części tak. Niestety omawiany mod nie umożliwia obsługi trybu multiplayer, ale radzi sobie w inny sposób.
Jedną z możliwości ułatwienia rozgrywki w Fallout 76 będzie odnalezienie kodów startowych pozwalających na odpalenie pocisków atomowych i zniszczenie bazy przeciwnika. I co najważniejsze tym razem będziemy walczyć przeciwko innym graczom. Ze względu na brak obsługi takiego trybu przez Fallout 4 modder SKK50 usunął z gry około 95% NCPów i dodał „ludzkich towarzyszy”, którzy będą pojawiać się i podążać za postacią gracza, głównie denerwując go. Po drugiej stronie konfliktu staną wrogie jednostki, które mają symulować postacie wrogich graczy. Okresowo będziemy także zasypywani gradem atomówek.
Zarówno boty z naszej drużyny jak i przeciwnicy starają się zachowywać jak prawdziwi ludzie. Niestety z różnym skutkiem. Mod na chwilę obecną znajduje się w fazie beta i zawiera sporo błędów.
Obecnie wygląda to tak:
[you tube=Bk2oyUnvFuw]Należy pamiętać, że SKK50 stworzył ten mod jako najgorszy scenariusz tego co może nas czekać w Fallout 76, gdzie wszyscy gracze są wrogo nastawieni i niszczą elementy współpracy.
Na szczęście Bethesda potwierdziła, że znalezienie kodów do odpalenia ładunków nuklearnych będzie trudne a cała gra może zostać również rozegrana solo.
Jeżeli chcecie przekonać się na własnej skórze czym to pachnie wystarczy wejść TUTAJ.
Dajcie znać czy czekacie na Fallout 76 czy tak jak ja jesteście przeciwni tej formie rozgrywki.
Źródło: overclock3d
