Powiedzieć, że w Mortal Kombat 11 są agresywne mikropłatności, to jak nic nie powiedzieć. Twórcy rewelacyjnej bijatyki zdecydowanie przesadzili. Jeśli w tym momencie chcielibyście kupić sobie każdy skin, jaki jest dostępny w grze, to musielibyście wydać równowartość dobrego, używanego samochodu.
Mortal Kombat 11, jak wskazują pierwsze recenzje, to świetna gra. Specjaliści od bijatyk po raz kolejny udowodnili, że znają się na swojej robocie jak nikt inny. Nie oznacza to jednak, że są bezbłędni. Gracze narzekają przede wszystkim na agresywnym mechanizm monetyzacji, który wymaga albo bardzo długiego i żmudnego grindowania, albo wydawania ogromnych sum pieniędzy na wszystkie skórki. Jak dużej? Kupilibyście za to niezły, używany samochód lub kilka komputerów gamingowych.
Zobacz: Cyberpunk 2077 jest inną grą niż to, co zobaczyliśmy na gameplayu
O obliczenia pokusił się jeden z użytkowników Reddita. W sumie każda postać ma 60 skinów, ale 6 można odblokować poprzez ukończenie samouczka do każdego wojownika. To daje w sumie 54 skiny do każdej postaci, które trzeba odblokować albo grając, albo sięgając po kartę płatniczą. Cena każdego średnio oscyluje wokoło Kryształów Czasu o wartości 5 dolarów. Postaci są 23 (nie licząc Frost i Shao Kahna). Prosta matematyka w postaci 23 x 54 x 5 daje kwotę 6210 dolarów, czyli według aktualnego kursu amerykańskiej waluty prawie 24 tys. złotych!
Zobacz: Ciągle spada zainteresowanie Apex Legends i to w sposób znaczący
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie jest to wręcz skandaliczne. Gra nie powinna w takiej wersji trafić do sprzedaży. To zupełnie tak, jakby twórcy próbowali sprawdzić, jak daleko są w stanie przesunąć granicę. Na szczęście okazuje się, że tym razem bardzo mocno ją przekroczyli. Gracze wyrazili oburzenie z tego powodu i już zapowiedziano zmiany w systemie. Tylko obniżenie tej kwoty nawet o 50 procent nadal będzie skandalem…
