Oculus producent zestawów wirtualnej rzeczywistości przedstawił nowe samodzielne urządzenie VR Oculus Quest. Jest to wszechstronny system, który do działania nie potrzebuje PC. Czy to oznacza, że przyszłość jest dzisiaj?
Według Johna Carmaca moc obliczeniową nowego urządzenia można porównać do Playstation 3 i Xbox 360. Niestety gry obsługiwane przy jego pomocy nie będą wyglądały tak samo jakby były odtwarzane na tych konsolach.
Jest to związane z tym, że komputer, a w tym przypadku Oculus Quest musi renderować grę VR dwukrotnie. Z tego powodu oraz ze względu na konieczność unikania wywołania efektu choroby lokomocyjnej deweloperzy będą musieli przygotować gry, które będą działać z szybkością 72 FPS. Zarówno PS3 jak i Xbox 360 renderowały obraz w rozdzielczości 1289×720 w 30 FPS. Carmack twierdzi, że Oculus Quest będzie wyświetlał gry w rozdzielczości 1280×1280 dla każdego oka przy 72 FPS i 4XMSAA, co daje osiem i pół razy więcej pikseli niż X360.
To wyjaśnia, dlaczego gry wydane na Oculus Quest nie mogą wyglądać tak jak te z konsol poprzedniej generacji. Co prawda urządzenie będzie miało więcej pamięci operacyjnej oraz pamięci na tekstury, więc programiści mogą używać takich o wyższej, jakości i tym samym ukrywać niedociągnięcia graficzne. Jednak nie będziemy mogli oczekiwać, że MGS 4 lub Gears of War 3 będą na Oculus Quest wyglądały tak samo dobrze jak na konsolach.
Poniżej pełne wystąpienie Carmaca:
Jak widać jeszcze nie jest to przyszłość, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Z czasem urządzenia tego typu z pewnością staną się jeszcze bardziej zaawansowane.