Nazwa karty nie jest jeszcze potwierdzona, ale kilka niezależnych źródeł potwierdziło, że Nvidia pracuje nad nowym GPU. Chociaż karta ma wykorzystywać architekturę Turing, to nie będzie wyposażona w rdzenie RT do obsługi śledzenia promieni.
Nvidia z tygodnia na tydzień coraz bardziej miesza nam w głowach. Początkowo firma zaprezentowała trzy karty graficzne z serii RTX 20xx, czyli 2080 Ti, 2080 oraz 2070. Ostatnia z nich miała być minimum, które jest potrzebne do obsługi ray tracingu. Nie minęło kilka tygodni i okazuje się, że ze śledzeniem promieni ma radzić sobie również sporo tańszy RTX 2060. Ale na tym nie koniec. Nvidia ma szykować też kolejne karty z serii Turing, w tym model GeForce GTX 1660 Ti.
Jak wspomniałem we wstępie, nazwa nie jest jeszcze potwierdzona. Może będzie to GTX 1660 Ti, a może GTX 1160 Ti. Nie ma to większego znaczenia. Najważniejsze jest to, że konstrukcja ta ma wykorzystywać architekturę Turing, a jednocześnie nie obsłuży śledzenia promieni. Według najnowszych plotek karta będzie wyposażona w 1536 rdzeni CUDA i 6 GB pamięci GDDR6 na 192-bitowej magistrali. To oznacza, że będzie wolniejsza od RTX 2060 (ma 1920 rdzeni CUDA), ale też zauważalnie tańsza. Brak rdzeni RT nie oznacza, że zabraknie też jednostek Tensor, które mogłoby obsługiwać technologię DLSS (Deep Learning Super Sampling).
Data premiery i cena nie są jeszcze znane. Prawdopodobnie GTX 1660 Ti pojawi się na rynku jako zastępstwo dla modelu GTX 1060.