Ostatnie dni okazały się tragiczne dla Nvidii. Po ogłoszeniu wyników finansowych za trzeci kwartał 2018 roku firma w ciągu zaledwie 24 godzin straciła aż 23 mld dolarów wartości. To największy spadek w historii marki od 10 lat.
Wystarczy spojrzeć na liczby, aby zdać sobie sprawę, o jak dużym spadku mówimy. Na początku października każda akcja Nvidii warta była prawie 290 dolarów. Początek listopada to już spory spadek do około 220 dolarów. Teraz, po ogłoszeniu wyników finansowych, wycena to zaledwie 144,7 dolara za akcję. Tym samym największy na świecie producent kart graficznych stracił aż 23 mld dolarów na wartości. To największy spadek w historii firmy od 10 lat! Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2008 roku.
Co stoi za tak tragicznymi wynikami? Po pierwsze, w najnowszym raporcie Nvidia nie informuje o prognozowanych zarobkach. To najwyraźniej zapaliło czerwoną lampkę wśród inwestorów. Nie sposób pominąć też dwóch innych kwestii – kryptowalut i nowych kart graficznych. Zainteresowanie górników znacząco zmalało, co z pewnością odbiło się na wynikach finansowych Nvidii. Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się o tysiącach zalegających układów graficznych, bo Zieloni przeszacowali zainteresowanie i wyprodukowali ich zbyt dużo. Z tego też powodu, jak niektórzy wskazują, tak wysokie ceny mają nowe karty z serii RTX. Wszystko po to, aby przy okazji pozbyć się starszych modeli.
Nie można też pominąć kwestii awaryjności kart GeForce RTX z serii 20. Użytkownicy na całym świecie informują o licznych awariach. Do niektórych redakcji trafiły modele w wersji Founders Edition z poważnymi wadami fabrycznymi, które ktoś starał się nieudolnie zatuszować. Do tego dochodzi jeszcze opóźniające się wprowadzenie obsługi ray tracingu i DLSS, które miały być najważniejszymi rozwiązaniami w nowych kartach i w sumie daje nam to obraz nędzy i rozpaczy. Nie ma co ukrywać – Nvidia jest w sporym dołku. Oby AMD udało się to wykorzystać, bo wtedy mogą na dobre wrócić do rywalizacji z Zielonymi.
Niech to będzie przestrogą dla innych korporacji oraz firm – trzeba zawsze grać fair ze swoimi klientami oraz konkurencją. Karma zawsze wraca.
Jeżeli GeForce się źle powodzi, może to oznaczać znaczny spadek cen ich kart na przełomie dni/tygodni, dodatkowo oby AMD nie wykorzystało tego w celu podniesienia swoich cen.
Myślę, że czerwoni już jakiś czas temu zaczęli ponownie wchodzić z kopytami no rynek GPU i CPU, a obecnie mają się coraz lepiej, czego właśnie nie można powiedzieć o Nvidii.