Pazerność doprowadziła Zielonych do finansowych problemów. Wypuścili za dużo kart graficznych z myślą o górnikach, lecz nie przewidzieli krachu na rynku kryptowalut.
Najnowsza generacja kart Nvidii miała być kamieniem milowym w dziedzinie gamingu. Zapowiadano ogromną różnicę w wydajności względem starszej rodziny kart Pascal, a także technologię ray tracing mającą podnieść walory estetyczne w grach. Niestety, niewiele z tych obietnic zostało spełnione.
W zaledwie kilku tytułach można zauważyć znaczący wpływ DXR na oprawę graficzną, a dodatkowo nowe API jest kiepsko zoptymalizowane, co sprawia, że w Full HD w najwyższych detalach bez obaw można pograć tylko na najdroższych kartach RTX 2080 Ti. Zestawiając ich moc z wysoką ceną, wielu graczy po prostu wstrzyma się aż do wprowadzenia do sprzedaży średniej klasy GTX 2060. Choć nie będzie wspierać wspomnianej technologii, to ma jednakże oferować większą moc w grach niż średniej klasy Pascal.
Zobacz też: Przetestowali dwie karty RTX 2080 Ti. Obie miały poważne wady fabryczne
Aczkolwiek nie zobaczymy zbyt prędko w sklepach GTX 2060. Mówi się, że zadebiutują najwcześniej w drugiej połowie 2019. Powodem opóźnienia premiery mainstreamowych układów są zalegające u dystrybutorów starsze karty GTX 1060.
Winę ponosi za to sam producent. Przeliczył się z liczbą wyprodukowanych kart graficznych wierząc, że moda na kryptowaluty będzie cieszyć niesłabnącą popularnością. Spadek cen Etherum, Bitcoina i innych wpłynął na zmniejszone zainteresowanie górnictwem, a tym samym na sprzedaż najbardziej rozchwytywanego GPU Nvidii. Nadwyżki na magazynach nie są dla Zielonych problemem, ale ich oficjalne stanowisko dla akcjonariuszy już tak, co przełożyło się na spadek wartości akcji o 18%.
Dlatego zrozumiała jest opieszałość w kwestii wydania GTX 2060. Po co wprowadzać do sprzedaży dodatkowy model z klasy średniej, kiedy ten pierwszy nadal zalega na półkach? A może pozostać tam nawet dłużej, bowiem konkurencja nie śpi. Alternatywą dla GTX 1060 może być RX 580 8 GB lub najnowsza perełka RX 590, która według pierwszych testów jest szybsza od 1060-tki o 10-12%.
Jeśli Nvidii zależy na szybkim przywróceniu ładu w sklepach i na giełdzie, wówczas będą musieli obniżyć ceny kart starszej generacjii… Bo czy warto inwestować w RTX-y, które przestają działać po tygodniu?