Młodsi gracze na pewno nie znają tego tytułu, ale nieco starsi powinni wspominać go całkiem dobrze (szczególnie scenę pod prysznicem). Mowa o świetnym horrorze Parasite Eve, który został wydany na pierwsze PlayStation. Square Enix właśnie zarejestrowało w Europie markę o tej samej nazwie, a to może oznaczać wielki powrót.
Póki co nie wiemy, co zarejestrowanie marki Parasite Eve miałoby oznaczać. Możliwości są tak naprawdę dwie – remaster lub remake dwóch wydanych do tej pory części na PSX lub stworzenie trzeciej odsłony. Na którąkolwiek opcję Square Enix się nie zdecyduje, będę raczej zadowolony. Gry z serii Parasite Eve wspominał bardzo dobrze i obok Resident Evil, Silent Hill i Dino Crisis były to najlepsze horrory na pierwsze PlayStation.
Warto przypomnieć, że Parasite Eve zadebiutowało w 1998 roku. Druga część trafiła do graczy już rok później. W obu wcielaliśmy się w młodą policjantkę, a później agentkę FBI – Ayę Brea. Tytuł wyróżniał się elementami RPG oraz pojedynkami w systemie Active Time Bar, w którym postać mogła się swobodnie poruszać po polu walki, ale czas zatrzymywał się w momencie wybrania jakiejś akcji. Można powiedzieć, że to takie połączenie gry akcji z turowym RPG. Mam nadzieję, że Square Enix nie zrezygnuje z tego mechanizmu.
A dla zaciekawionych scena pod prysznicem (tak, wiem, ale miałem wtedy… 11 lat):