Potwierdziły się informacje, które zaczęły się pojawiać około miesiąca temu. Okazuje się, że PES 2021 nie będzie “pełnoprawną” grą, a jedynie dodatkiem do edycji 2020.
Zamieszanie wokół PES 2021 zaczęło się od przecieku z australijskiej organizacji klasyfikującej gry. Umieściła ona wtedy wpis dotyczący gry, opisując ją jako aktualizację zawartości (“content update”). Fani myśleli jeszcze wtedy, że w DLC znajdą się składy i pozostała zawartość związana z Euro 2020. Okazuje się, że te nadzieje były płonne – PES 2021 będzie tylko dodatkiem do zeszłorocznej wersji. Potwierdza to wpis w sklepie Microsoftu i jego opis.
Na pewno teraz fani gry, czekający na PES 2021, podzielą się na dwa obozy. Jedni ucieszą się z takiego sposobu wydawania kolejnych gier – w końcu od lat mówi się, żeby w ten sam sposób wydawać kolejne FIFY. Inni będą niezadowoleni. Na pocieszenie możemy dodać, że w grze faktycznie znajdzie się zawartość związana z Euro 2020 i aktualizacje składów. A wszystko to, jak opisuje producent, za jubileuszową cenę. Ta, póki co, pozostaje nieznana. Poza tym, aktualizacja zajmuje zaledwie 100 MB, wiec o drastycznych zmianach, chociażby w grafice – póki co nie ma co marzyć.
Przy okazji, to nie jedyna problematyczna kwestia wokół piłki od Konami. Inną jest utrata z takim trudem wywalczonych licencji na możliwość dodania do gry drużyn AC Milan i Inter Mediolan.
chce