Kolejny dzień – kolejny patent Sony dotyczący PlayStation 5. No dobra, ten jest trochę starszy, bo zarejestrowano go w maju, ale dopiero teraz fakt jego istnienia wyszedł na światło dzienne. A chodzi o… “wycinanie” fragmentów gier z ich pełnych wersji i udostępnianie znajomym.
System ma wyglądać podobnie jak większość znanych z internetu edytorów filmików – na przykład shotów na Twitchu. Za jego pomocą mamy mieć możliwość wyciąć sekwencję z pełnej wersji gry i wysłać ją znajomemu. Ten mógłby ją uruchomić nawet bez posiadania danej gry, za pomocą chmury. A jeśli dana produkcja mu się spodoba, mógłby kupić pełną wersję.
Autorzy tak stworzonych “wersji demo” mają otrzymać możliwość dodania do nich komunikatów i zdjęć. W ten sposób mogą powstawać całkiem nowe mini-gierki. Mają one też mieć możliwość przechowywania informacji zapisanych w save’ach.
Zobacz: Informator zdradza datę premiery i cenę PlayStation 5
Nowy mechanizm, chociaż na pierwszy rzut oka brzmi ciekawie, to jednak nie wydaje się być czymś, co wzbudzi zainteresowanie graczy na dłuższą metę. A może się mylę? Korzystalibyście z takiego rozwiązania?