Ostatnie kontrowersje wokół wyprzedaży na Epic Games Store każą powątpiewać w profesjonalizm zatrudnionych tam osób. Nikt bowiem chyba nie przewidział konsekwencji najnowszej promocji, która zdaniem wielu ekspertów bardziej szkodzi wydawcom i twórcom niż pomaga.
Chodzi o promocję, w której każda gra droższa niż 59,99 złotych zostaje automatycznie przeceniona o 40 zł. Niezależnie od tego, czy już się ukazała czy jeszcze nie. A skoro klienci otrzymują promocje na gry, które jeszcze nie wyszły i to nierzadko o 1/3 oryginalnej ceny, to mogą pojawić się problemy związane z dystrybucją gier w standardowych cenach.
Zobacz: Gracze ufundowali grę. Ta teraz trafia tylko do Epic Games Store
Efektem takich działań jest wycofywanie niektórych tytułów z Epic Store przez ich wydawców. Ze sklepu zniknęły między innymi Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 oraz Oxygen Not Included, a teraz podobną decyzję podjął wydawca Borderlands 3.
Oprócz powyższych, wydawcy skarżą się na problemy techniczne, na przykład z synchronizacją z Uplayem, oraz… niezapowiedziane podwyżki w przypadku jeszcze innych gier. To pierwszy tak duży kryzys na linii Epic – wydawcy i twórcy, a biorąc pod uwagę wcześniejsze kontrowersje dotyczące sklepu, to chyba ostatnie czego potrzebują teraz jego właściciele.