Czy istnieją słuchawki idealne do gamingu, które nie zrujnują graczy? Razer nie odpowie twierdząco na bezczelnego, ale zamiast tego podsuwa nam pomysł na nowy zakup sprzętu.
Ming Liang z firmy Razer ogłosił, że odświeżona wersja słuchawek Electra V2 jest idealna dla aktualnej generacji graczy. Headsetu nie mieliśmy jeszcze na głowie, ale sądząc po renomie marki, uszy nie mają szans z nowymi 40 mm membranami uzbrojonymi w magnesy neodymowe. Pozornie klasyczna stylistyka obudowy zasłania bajeczną jakość dźwięku.
Słuchawki przygrają nam z mocą do 105 dB, zachowując przy tym optymalną impedancję na poziomie 32Ω. Ich pasmo przenoszenia jest raczej standardowe (20 hz – 20 kHz), więc naszym zmysłom nie umknie żaden ton z zakresu od niskich tompnięć do najbardziej rażących pisków. Mimo niewielkiej masy 278 g, model Electra V2 nie traci na klasie dźwięków. Podobnie zresztą sprawa ma się z jednokierunkowym mikrofonem, na dodatek odłączanym. Jest czuły (-41 dB) i ma dobry przechwytywanego stosunek sygnału do szumu >50 dB.
Jeśli lubicie długie rundki ze słuchawkami, to nie powinniście zawieść się na najnowszym dziele Razera. Headset ma elastyczny pałąk wykonany z aluminium, który nie wbija się w podstawę czaszki, łatwą regulację wysokości oraz miękkie poduchy nauszników, pozwalające zapomnieć o tym, że mamy coś na głowie.
Electra V2 występuje w dwóch wariantach – ze standardowym jackiem 3,5 mm (59,99 euro) i USB (69,99 euro) . W przypadku drugiej wersji dedykowanej dla PC, otrzymamy system 7.1, a także zielone podświetlenie nauszników, które uruchomimy za pomocą aplikacji Razer Synapse.
Źródło: