Piątku na finałach Zotac Cup żadna z grających tego dnia polskich drużyn nie zaliczy do udanych. Zarówno Kinguin jak i x-kom przegrały swoje spotkania.
x-kom w swoim pierwszym starciu w tym turnieju musiał się zmierzyć z bardzo mocnym i utytułowanym przeciwnikiem w postaci Gambit, co niestety znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Zawodnicy Gambit nie tylko wygrali pierwszą pistoletówkę, ale potem także zaczęli masowo i błyskawicznie zgarniać kolejne punkty. Rozbici gracze x-kom przez długi czas nie byli w stanie zdobyć żadnego punktu, aż do wyniku 10:0 dla Gambit. W tym momencie coś u Polaków w końcu się “przełączyło” i końcówka pierwszej połowy należała zdecydowanie do nich, tym samym przed przerwą mieliśmy wynik 10:5. Druga część starcia wyglądała niestety podobnie jak pierwsza, więc przy zaledwie jednym zdobytym przez Polaków punkcie musieli się oni pogodzić z przegraną.
Równie słabo, jeśli nie gorzej w swoje spotkanie weszli zawodnicy Kinguin, którzy jednak mierzyli się z dużo mniej utytułowanym Valiance. Tutaj również przez długi czas Polacy nie byli w stanie zdobyć żadnych punktów, udało im się to dopiero przy stanie 8:0, ale jeszcze długo kibice musieli czekać na kolejne punkty po polskiej stronie. Drugi zdobyliśmy dopiero gdy na tablicy wyników widniało 14:1. Do tego momentu gracze Kinugin “popisywali się” olbrzymią nieskutecznością i niecelnością oraz błędami. Gdy jednak wyglądało już na to, że Polacy zostaną rozgromieni, rozpoczął się comeback – i to całkiem poważny, bo szybko zrobiło się 14:12! Jednak w decydujących o końcówce meczu rundach prowadzenie utrzymali nasi przeciwnicy, którzy ostatecznie wygrali 16:12.
Oczywiście obie porażki nie oznaczają jeszcze końca gry polskich formacji w turnieju. W sobotę o 10:00 x-kom zagra z Windigo, a o 19:00 Kinguin ze zwycięzcą meczu Winstrike / Nao Tem Como. Jak sobie poradzą Waszym zdaniem?
Źródło: wł.
