Streamowanie gier brzmi jak piękny sen gracza. Niestety, nadzieje pokładane w Google Stadia chyba się nie spełnią. Jednak tutaj naprzeciw oczekiwaniom graczy wychodzi Sony.
Jedno z haseł, które mają opisywać nową konsolę japońskiej korporacji to “graj od razu”. Najwyraźniej Sony również chce podbić rynek streamingu gier, chociaż z nieco innym podejściem. Takim, które być może sprawdzi się o wiele lepiej niż to, zaprezentowane przez Google, i pozwoli Japończykom uniknąć kompromitujących wpadek.
Zobacz: PlayStation 5 będzie mieć kartridże do rozszerzania pamięci konsoli?
Konsola Sony ma pozwolić na wybór jakie elementy gry zostaną pobrane w pierwszej kolejności. Czy będzie to kampania singleplayer, czy tryb multiplayer, czy ścieżka dźwiękowa (i które jej elementy), itd. W sumie to coś podobnego mamy już na konsoli Microsoftu – jednak nadal ta funkcja jest tam daleka od ideału. Nie wybieramy konkretnych elementów rozgrywki, ale możemy ją zacząć już po 30% czy połowie pobierania. Tyle, że w ten sposób najczęściej dostępny jest jakiś tutorial lub pierwsza misja.