Soulja Boy to podobno znany na całym świecie raper. Przyznam Wam szczerze, że sam go nie znałem, ale pewnie dlatego, że nie jest to mój ulubiony rodzaj muzyki. Jednak jego sprawa jest niezwykle interesująca i pokazuje, że ze sławą nie zawsze idzie w parze inteligencja.
Jakiś czas temu Soulja Boy wpadła na pomysł, aby zarobić na rozrastającym się rynku gamingowym. W tym celu postanowił sprzedawać konsole do gier. Zapewne domyślacie się, że nie miał budżetu na stworzenie konkurencji dla Xboksa One, PlayStation 5 czy nawet Nintendo Switch. Dlatego postanowił sprowadzać z Chin tanie podróbki, w których zmieniał oznaczenia i sprzedawał po dużo wyższej cenie. Jakby tego było mało, miały one zainstalowane nielegalne ROM-y z klasycznymi grami.
Oczywiście wiele osób, w tym jego fani, ostrzegali Soulja Boya, że prawdopodobnie łamie prawo i to nie skończy się dla niego zbyt dobrze. W odpowiedzi mogli usłyszeć między innymi:
– Nintendo ain’t gonna do SHIT (ang. Nintendo gówno mi zrobi).
Nie wiemy co dokładnie się wydarzyło, ale raper już nie sprzedaje podróbek konsol. W krótkiej wiadomości na Twitterze napisał, że zwinął interes, bo nie miał żadnego wyboru. W skrócie – został do tego zmuszony. Prawdopodobnie skontaktował się z nim dział prawny Nintendo. Japońska firma bardzo dba o swoje marki, nawet sprzed kilkudziesięciu lat. Ostatnio nawet wypowiedziała wojnę stronom internetowym z nielegalnymi ROM-ami. Z Soulja Boyem mogli też skontaktować się twórcy poszczególnych produkcji. Sądzeniem się z nimi wszystkimi nie miałoby sensu.
I had to boss up, I didn’t have a choice. 🤷🏾♂️
— Soulja Boy (Drako) (@souljaboy) December 29, 2018
Przynajmniej pod koniec raper wykazał się minimalną inteligencją i postanowił odpuścić.
