Niedawno odbyła się debata online dotycząca opcji czatu w Battlefield V, w której wziął udział Jaqub Ajmal. Poruszono tam kwestie możliwości wyciszania czatu podczas gry. Według przedstawiciela DICE w testach beta nie było możliwości wyłączenia filtra ze względu na konieczność monitorowania poziomu toksyczności graczy i liczby trolli.
W finalnej wersji gry na czacie będzie włączony filtr śledzący wulgarne zachowanie graczy. Opcja ta będzie dostępna tylko w wersji PC. Gracze konsolowi sami będą musieli zgłaszać wulgarnych i toksycznych graczy.
Dodaliśmy filtr wulgaryzmów w Battlefield V, który będzie dostępny w Open Beta PC.
Jeden z uczestników dyskusji miał mieszane uczucia co do takie podejścia.
Mam nadzieję, że filtr jest opcjonalny i dostosowany do czatu po stronie gracza, a nie filtr globalny, na który skazani są wszyscy.
Inni gracze również mieli do tego obiekcje.
Jezu Chryste, filtr wulgaryzmów? Czy to jest gra PG 13?
W odpowiedzi na obawy graczy Ajmal napisał na Twitterze:
Nie, to Battlefield, gdzie gracze powinni traktować się nawzajem z szacunkiem na czacie. To naprawdę smutne, że takie rzeczy są potrzebne.
W innej wypowiedzi dodał.
Osobiście uważam, że jest różnica, gdy bohaterowie w grze mówią do siebie nawzajem i przeklinają to jest część scenariusza i jest częścią gry lub filmu. Co innego, gdy czat jest w rzeczywistości pomiędzy graczami.
Wiele gier stosuje filtry czatów, które w przypadku stosowania wulgaryzmów ostrzegają a następnie blokują gracza. Jest to dobre rozwiązanie pozwalające na wywalenie trolli i ludzi mających problem ze sobą, tym samym zapewniając spokojną rozgrywkę innym graczom. A jakie jest Wasze zdanie w temacie?