Strona głównaRecenzjeHardwareGainward GeForce RTX 3070 Phantom GS - test karty graficznej

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – test karty graficznej

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS w ofercie firmy Gainward to najwydajniejszy model z układem graficznym RTX 3070. Jak w naszych testach poradzi sobie ta potężna karta. Dowiecie się po przeczytaniu tego artykułu.

Dostępność kart graficznych NVIDII w roku 2021 nie należy do najlepszych. Modele fabryczne NVIDII Founders Edition są praktycznie nie dostępne, więc producenci zewnętrzni przystąpili do promocji swoich modeli. Gainward, jako jeden z takich producentów posiada bardzo rozbudowaną ofertę kart graficznych, skierowanych do praktycznie każdego gracza. Flagową serią w ich ofercie jest seria Phantom i to właśnie kartę z tej serii mamy na testach w naszym laboratorium.

Model Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS został wyposażony w rdzeń GA104-300-A1, wykonany w nowej architekturze Ampere. Rdzeń RTX 3070 Phantom GS składa się z ponad 17 milionów tranzystorów, a jego powierzchnia to prawie 400 mm². Na tej powierzchni NVIDIA zmieściła 5888 rdzeni CUDA, 64 jednostki renderujące oraz 184 jednostki teksturujące. Ponadto w kartach serii RTX mamy dodatkowe rdzenie RT (46 rdzeni) odpowiedzialne za sprzętowe realizowanie efektów śledzenia promieni oraz rdzenie Tensor (184 rdzeni) są one odpowiedzialne za obliczenia SI, w tym realizacje techniki DLSS 2.0. Wszystkie modele GeForce RTX 3070 zostały wyposażone w 8 GB pamięci graficznej GDDR6, na magistrali 256-bit. W tej konfiguracji przepustowość pamięci wynosi 448 GB/s.

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – specyfikacja techniczna

  • Model: Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS,
  • Taktowanie GPU: 1815 MHz (Boost),
  • Pamięć: 8 GB GDDR6 do 14 Gbps,
  • Szyna pamięci: 256-bitowa,
  • Przepustowość pamięci: 448 GB/s,
  • Jednostki strumieniujące: 5888,
  • Jednostki TMU: 184,
  • Jednostki ROP: 96,
  • Interfejs: PCI-Express 4.0 x16,
  • Złącza: 3 × DisplayPort 1.4, 1 × HDMI 2.1,
  • Zasilanie: 2 × 8-PIN,
  • Rekomendowany zasilacz: 600 W,
  • Wymiary: 304 × 136 × 54 mm (2,7 slota),
  • Cena: od 2700 do 4200 zł

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS, charakteryzuje się dużo wyższym taktowaniem rdzenia względem modelu Founders Edition. Producent podaje, że taktowanie Boost wynosi 1815 MHz, oczywiście czy takie będzie, okaże się z naszych testów. Ponieważ na tę wartość wpływa kilka czynników w tym, temperatura rdzenia, limit mocy, czy poziom obciążenia karty graficznej. Testowany egzemplarz już w tym momencie wypada lepiej od modelu referencyjnego, ponieważ domyślnie ma wyższy limit mocy, przez co rdzeń będzie pracował z wyższą częstotliwością. Taktowanie pamięci GDDR6 pozostało niezmienione i wynosi 14000 MHz. Producent podaje, że pobór prądu tej karty to 220 watów, więc do prawidłowego działania komputera powinien wystarczyć dobry zasilacz 600 wat.

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – wygląd zewnętrzny

Projektanci serii Phantom, przy jej projektowaniu bardzo chcieli, żeby ich karty graficzne z tej serii się wyróżniały na tle konkurencji. Trzeba im przyznać, że to założenie jak najbardziej się udało, osobiście preferuje jednak wygląd serii Phoenix. Model Phantom jest dla mnie za bardzo ekstrawagancki, ale nie będę twierdził, że nie znajdzie on swoich zwolenników, ponieważ każdy ma swój kanon, którego się trzyma. Wracając do konkretów.

Pomimo bardzo dużej wielkości samej karty graficznej, dzięki zastosowaniu metalowego obramowania płytki PCB oraz metalowego backplate’u cała konstrukcja jest bardzo sztywna i nie dochodzi do nawet najmniejszego uginania się karty graficznej w slocie PCIe.

Zastosowany układ chłodzenia składa się z trzech wentylatorów, które owiewają masywny radiator, który przykrywa całą płytkę PCB. Przez radiator przechodzą cztery rurki cieplne, które pomagają w przekazywaniu nadmiaru ciepła z rdzenia karty graficznej do radiatora.

Oczywiście jak przystało na kartę graficzną skierowaną do graczy, nie mogło zabraknąć podświetlenia RGB LED, model ten w trakcie pracy podświetla napis Gainward wraz z jego ramką, który przykrywa wentylatory. Czy jest to rozwiązanie estetyczne, jak pisaliśmy wcześniej, osobiście wolę podświetlenie zastosowane w serii Phoenix.

Gaiward GeForce RTX 3070 Phantom GS, został wyposażony w cztery wyjścia sygnału wideo w tym trzy wyjścia Display Port 1.4 oraz jedno HDMI 2.1

Zasilanie karty graficznej realizowane jest poprzez złącze PCIe 4.0 oraz przez dwa wtyki 8-pin, więc nie będziemy potrzebować specjalnej wtyczki lub konwertera na wtyk 12-pin.

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – platforma testowa

  • Procesor: Intel Core i9-10850K
  • Płyta główna: ROG Maximus XII Extreme
  • Pamięć RAM: XPG Spectrix D60G 32 GB 3200 MHz
  • Karta graficzna: Gainward GeForce RTX 3080 Phoenix GS
  • Chłodzenie CPU: Silentium PC Navis EVO ARBG 360
  • Nośnik SSD: XPG Gammix S50 Lite 2 TB
  • Zasilacz: be quiet Dark Power Pro 12 1200 W
  • Monitor: ROG Strix XG438

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – wydajność w grach

F1 2020

Shadow of the Tomb Raider

Metro Exodus

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 RT+DLSS

Red Dead Redemption II

Fortnite

Call of Duty: Warzone

Horizon Zero Dawn

Assassin’s Creed Odyssey

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – podkręcanie

Bazowa w grach Po OC
Częstotliwość: Rdzeń 1950 MHz 1980 MHz (+30 MHz)
Częstotliwość: GDDR6 14000 MHz 16000 MHz (+2000 MHz)
Rdzeń temperatura 69°C 74°C
Pobór energii elektrycznej 265 W 311 W

 

Potencjał OC Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS, nie powala na kolana. Spowodowane jest to tym, że domyślnie karta graficzna jest bardzo mocno podkręcona. Deklarowana częstotliwość Boost 4.0 to 1815 MHz, ale jak wiemy, karty graficzne, jeśli warunki im na to pozwalają (limit mocy, temperatury), to podnoszą częstotliwość pracy rdzenia do wartości granicznych. W przypadku testowanej karty graficznej jedyne co mogliśmy zrobić to podnieść limit mocy na 122% i liczyć, że to wystarczy, żeby wykrzesać z karty graficznej dodatkowe megaherce, udało się ich uzyskać dodatkowe 30 MHz. Dużo lepiej podkręcała się pamięć GDDR6, stabilnie pamięć pracowała z wartością 16000 MHz. Oczywiście po tych zabiegach podniosła się temperatura rdzenia o 5 stopni Celsjusza, a pobór prądu wzrósł z 265 W do 311 W.

Do podkręcania użyliśmy oprogramowania MSI Afterburner i wartości, które prezentujemy są wartościami, jakie finalnie osiągnęła karta graficzna po 30 minutach pracy.

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – zużycie energii, hałas oraz kultura pracy

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS to karta graficzna z flagowej serii Phantom, co więcej, w wersji GS, czyli do czynienia mamy z egzemplarzem, który dodatkowo został wyselekcjonowany, by osiągać jak najwyższe taktowanie rdzenia. Aby tak się stało, producent przedsięwziął kilka kroków. Po pierwsze zapewnił karcie odpowiednio wydajny układ chłodzenia, który pod obciążeniem potrafi schłodzić rdzeń karty graficzne do temperatury 69°C, dodatkowo nie robiąc przy tym zbyt dużo hałasu. Według naszych pomiarów pod obciążeniem testowany Gainward generuje hałas na poziomie 41 dBA. Pobór prądu całej karty jest wyższy niż w przypadku modelu referencyjnego GeForce RTX 3070 Founder Edition, który pobiera 220 W i wynosi 265 W, ale przekłada się to na wyższą wydajność względem modelu FE.

Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS – podsumowanie

Najnowsze karty graficzne Nvidii wykorzystujące architekturę Ampere to kolosy wydajności. Skok, jaki wykonała Nvidia pod tym względem, jest ogromny. Dzięki architekturze Ampere i wydajniejszych rdzeniach CUDA, Tensor i RT możliwe stało się granie w rozdzielczości 4K i to nawet w najwyższych ustawieniach jakości oprawy wizualnej, a płynność rozgrywki w wielu tytułach, przekracza 60 klatek na sekundę.

Testowany Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS, to aktualnie trzecia najwydajniejsza karta graficzna Nvidii z rodziny RTX 3070, oczywiście wyprzedzają ją modele RTX 3080/3090. Wyniki, jakie osiągnęła testowana karta, są bardzo dobre. W rozdzielczości FullHD najczęściej wąskim gardłem był procesor Intel Core i9-10850K, który nie był w stanie dostarczyć więcej informacji dla karty graficznej, dlatego bardzo często widzieliśmy, że karta ta pracuje z obciążeniem 80%, nawet w wymagających tytułach jak Wiedźmin 3: Dziki Gon. Wynik, jaki osiągnął Gainward GeForce RTX 3070 Phantom GS w rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli to 215 pkt.

Dopiero ustawienie wyższej rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli spowodowało, że procesor przestał być ogranicznikiem wydajności. Karta nadal pozwalała na granie z bardzo wysoką liczbą klatek na sekundę, w większości tytułów średnia liczba klatek na sekundę przekraczała 60 kl./s, a w niektórych przypadkach nawet i 100 kl./s. Tak wysoka wydajność pozwoliła temu modelowi uzyskać wynik 169 pkt.

Rozdzielczość 4K i 60 kl./s to połączenie bardzo rzadko występuje w słowniku graczy, prawie zawsze, żeby osiągnąć taki wynik musimy pójść na jakiś kompromis np.: obniżyć detale w grze lub posłużyć się upskalowaniem grafiki, czy jak w przypadku konsol, zastosować jedną ze znanych technik (checkerboarding, aktywny upskaling), które mają nas oszukać, że wyświetlają natywny obraz 4K. Testowana karta graficzna nie musi uciekać się do takich sztuczek w przeważającej liczbie tytułów. Do kapitulacji zmusił ją tylko Cyberpunk 2077, w którym karta średnio wyświetlała obraz z częstotliwością 30 kl./s. W pozostałych tytułach średnia wartość wyświetlanych klatek na sekundę przekraczała 60 kl./s lub była bardzo blisko tej wartości. Wynik, jaki osiągnęła testowana karta w rozdzielczości 4K to 99 pkt.

Pozostała nam już tylko ostatnia kwestia opłacalność zakupu. W tym momencie (a recenzja powstała pod koniec 2020) dostępność tych kart graficznych jest znikoma i nie zapowiada się na to, żeby ten stan miał ulec zmianie. Przed opublikowaniem artykułu przeszukałem wszystkie znane mi sklepy z częściami komputerowymi, by sprawdzić, w jakiej, koniec końców cenie występuje ten model karty graficznej. I znalazłem ją w jednym sklepie w cenie 4200 złotych. Biorąc pod uwagę, że Nvidia reklamowała swój model GeForce RTX 3070 w cenie 2359 złotych, to cena za Gainwarda jest mocno przesadzona. Niestety wpływ na tak wysoką cenę mają dwa czynniki. Po pierwsze nowych kart graficznych po prostu nie ma na rynku, a jak się pojawiają, to sprzedają się, nawet w tak ekstremalnie zawyżonych cenach. Dlatego opłacalność tego zakupu pozostawiam pod rozwagę użytkowników. Zaś sama wydajność, jak i kultura pracy jak najbardziej zasługuje na naszą rekomendację.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię