Team Fortress 2 może nie jest jakąś wyjątkową popularną grą, ale bez wątpienia ma grono oddanych fanów. Ci niespecjalnie mają szansę uczestniczyć w rozgrywce, ponieważ serwery gry zostały praktycznie opanowane przez boty.
W tym momencie oficjalne serwery gry Team Fortress 2 zostały opanowane przez boty i to nie te zabawne, które są częścią niemal każdej gry. W tym przypadku mówimy o botach, które mają aimbota, więc momentalnie eliminują normalnych graczy. Co gorsze, nie da się ich wyrzucić z gry. Każda taka próba kończy się błędem serwera i zakończeniem meczu.
Problem pojawił się już jakiś czas temu, ale na Reddicie możemy przeczytać, że kwietniu nasilił się szczególnie mocno. Jeden z użytkowników napisał, że marzec był tylko ciszą przed burzą i aktualnie sytuacja jest 10 razy gorsza niż jeszcze 2 tygodnie temu. Co prawda boty nie przeszkadzają w grze na serwerach społeczności, ale to niewielkie usprawiedliwienie.
Twórcy gry powinni móc poradzić sobie z takim problemem. Tymczasem Valve zdaje się albo go nie dostrzegać, albo całkowicie bagatelizować. Być może Team Fortress 2 jest dla nich mało ważną produkcją. Od dawna wiadomo, że gra nie znajduje się w centrum ich zainteresowania. Być może z czasem problem zostanie usunięty, ale nie wiadomo, czy nie będzie już po prostu za późno. Tym bardziej, że część graczy Team Fortress 2 może się wkrótce przerzucić na Valoranta.
Zobacz także: