Kurier przyszedł do nas ostatnio z potężną paczką od MSI, w której znajdował się cały zestaw akcesoriów do PC oraz konsoli. W nasze ręce trafiły klawiatura MSI Vigor GK30, mysz GM11 oraz kontroler MSI Force GC30.
MSI Vigor GK30 Combo
Specyfikacja:
Rodzaj przełączników: Mechaniczno-membranowe – Plunger Switches
Łączność: Przewodowa
Interfejs: USB
Obsługa makr: Nie
Podświetlenie klawiszy: Tak
Kolor podświetlenia klawiszy: Wielokolorowe – RGB
Rodzaj podświetlenia:
Punktowe – każdy klawisz w innym kolorze
Strefowe – każda strefa w innym kolorze
Jednostrefowe – wszystkie klawisze w tym samym kolorze
Złącza: Nie posiada
Długość przewodu: 1,8 m
Obsługiwane systemy: Windows
Mysz w zestawie: Tak
Sensor myszy: Optyczny
Profil myszy: Praworęczny
Rozdzielczość myszy: 5000 DPI
Dodatkowe informacje:
Regulowane stopki
Stopki antypoślizgowe
Odporność na zachlapanie
Regulacja jasności podświetlenia
Anti-Ghosting z pełnym N-Key Rollover
Blokada klawisza Windows
Dynamiczne efekty świetlne RGB
Długość: 438 mm
Szerokość: 157 mm
Wysokość: 38 mm
Słowo „combo” znajduje się tutaj nie bez przyczyny. Pudełko z klawiaturą poszerzono o dodatkowe kilka centymetrów i w niewielkiej kieszeni wewnątrz kartonu umieszczono myszkę GM11. „Combo” oznacza w tym przypadku zestaw klawiatury i myszki. Do klawiatury Vigor GK30 dołączono mysz GM11.
Na początek muszę przyznać, że temu zestawowi bardzo służy nowy kolor. Do tej pory widywałem oba te akcesoria w czarnych barwach. Czarny plastik wygląda tandetnie i odstraszał mnie samym zdjęciami. Biały kolor dodaje z kolei klawiaturze i myszce MSI nieco elegancji. W obu przypadkach jest to bardziej matowy, mało połyskliwy biały kolor, co sprawia, że sprzęt bardzo dobrze prezentuje się na podkładce, szczególnie w połączeniu z podświetleniem.
Inny zestaw od MSI trafił w moje ręce na początku tego roku. Debiutował wtedy sprzęt z serii Lightweight i testowałem słuchawki Immerse GH20 oraz myszkę GM41. Dostałem bardzo dobry sprzęt, w którym najbardziej imponowała mi jego niewielka cena. Bardzo podobne odczucia mam w przypadku Vigor GK30 Combo. Zestaw klawiatury i myszki można aktualnie kupić nawet za 280 złotych. Jest to naprawdę świetna cena za ładny i porządny sprzęt gamingowy.
Nie zrozumcie mnie źle, nie jest to sprzęt, który będzie konkurował pod względem jakościowym z najwyższą półką gamingowych akcesoriów. Za cenę 280 złotych dostajecie jednak solidnie wykonany, dobrze prezentujący się na biurku zestaw, wyposażony nawet dodatkowo w podświetlenie RGB. GK30 bardzo mocno trzyma się biurka, jest dosyć ciężka i solidna i ma przyjemne w użytkowaniu switche. GM11 z kolei dobrze leży w ręku, jest bardzo uniwersalna i ma nawet parę przycisków funkcyjnych. Gdyby tego było mało, oba akcesoria obsługuje aplikacja Dragon Center, gdzie można zarządzać podświetleniem naszego sprzętu, zmieniać DPI i tworzyć profile.
Bardzo trudno jest w tej półce cenowej o tak imponujący stosunek ceny do jakości. Vigor GK30 Combo jest w moich oczach doskonałym zestawem na początek przygody z gamingiem na PC. Klawiatura i myszka spełnią wszystkie wasze podstawowe potrzeby i pozwolą wkręcić się w świat gier. Możecie obserwować swoje doświadczenia z tym sprzętem, poznać swoje preferencje i potem przesiąść się na droższy sprzęt, wzbogacony o dodatkowe funkcje, kiedy poczujecie taką potrzebę.
Kontroler MSI Force GC30
Specyfikacja:
Platforma: PC, Android
Łączność: Bezprzewodowa
Interfejs: 2.4 GHz
Zasięg: 10 m
Liczba przycisków: 17
Przyciski:
D-Pad
Gałki analogowe – 2 szt.
Lewy/prawy spust analogowy
Lewy/prawy trigger
Przyciski A/B/X/Y
Przyciski Home i Back systemu Android
Przycisk Start
Wibracje: Tak
Waga: 212 g
W paczce od MSI oprócz klawiatury i myszki znajdował się również pad. Jako weteran Call of Duty, który z takim urządzeniem w ręku spędził większość swojego dzieciństwa, nigdy nie przegapię okazji, żeby przetestować nowy kontroler. MSI w cenie ok. 190 złotych oferuje bezprzewodowy pad stworzony z myślą o graniu na PC oraz Androidzie. W czasach Call of Duty Mobile, Fortnite’a i PUBG Mobile kontroler na telefonach przydaje się tak samo jak na PC.
Wystarczy jedno spojrzenie na urządzenie, żeby zdać sobie sprawę, że dużo szybciej przyzwyczają się do niego fani Xboxa. Układ analogów jest dokładnie taki jak w padach Microsoftu. W zestawie obok kontrolera znajdują się kabel USB, OTG oraz adapter pozwalający na bezprzewodowe granie na PC. Największą niespodzianką w pudełku jest jednak alternatywny D-Pad. Domyślnie zamontowane w kontrolerze były klasyczne strzałki. W kilka sekund można jednak wymienić je na okrągły ”krzyżak” rodem z Xboxa.
Kontroler dobrze leży w dłoni, przyciski A/B/X/Y są bardzo solidne, a metalowy D-Pad pozytywnie zaskakuje. Wewnątrz pada znajdują się również silniki wibracyjne dla fanów dodatkowej imersji. Moim największym zastrzeżeniem względem GC30 jest jego waga. Osobiście lubię czuć pada w rękach i jestem fanem cięższych, solidniejszych kontrolerów. Zawsze preferowałem pady Xboxa, na PC nie rozstaję się ze swoim Elite i DualSense pasuje mi dużo bardziej niż DualShock 4. Przesiadka na znacznie lżejszy kontroler wymaga przystosowania.
Najważniejszym aspektem padów jest wytrzymałość, której niestety nie mogłem przetestować podczas swojego krótkiego testu. Kontrolera używa się przyjemnie i doświadczenia z nim przypominały mi granie na padzie od Xboxa One. W kwestii wytrzymałości samego pada oraz przycisków i triggerów mogę wierzyć wyłącznie producentowi, który regularnie chwali się dłuższą żywotnością GC30. Pad został wyposażony w przyciski z przełącznikami, co ma dwukrotnie zwiększać ich wytrzymałość. Jeżeli faktycznie tyle jest w stanie wytrzymać kontroler MSI, za 190 złotych dostaniecie solidnego, przyjemnego w użytkowaniu pada do PC i Androida, który zostanie z Wami na lata.