Jeżeli chodzi o wyścigi samochodowe, to zdecydowanie preferuję zręcznościówki ponad symulacje. Gra ma mi sprawiać przyjemność, dawać satysfakcję oraz frajdę. Wszystkie te wymagania spełnia The Crew Motorfest.
Niedawno miałem okazję grać w Forza Horizon 5 i uważałem, że to najlepsza gra w jaką miałem okazję zagrać w ostatnich latach. Wygląda jednak na to, że tytuł ten ma wielkiego konkurenta w postaci The Crew Motorfest. Co więcej, najnowszą ścigałkę Ubisoftu możecie odpalić nie tylko na Xbox Series, ale także na PS5, co stanowi idealną alternatywę dla graczy. Swoją opinię musiałem zatem zrewidować.
Jeżeli graliście w Forza Horizon 5 i odpalicie po praz pierwszy The Crew Motorfest to pierwszym wrażeniem będzie duże podobieństwo obu tytułów, zwłaszcza pod względem wizualnym. Jednak Forza była takim zręcznym połączeniem gry zręcznościowej z symulacją. W przypadku The Crew Motorfest mamy do czynienia z pełną grą zręcznościową. Co swoją drogą bardzo mnie cieszy i daje zdecydowanie więcej frajdy. Co więcej, w grze ścigamy się nie tylko samochodami, ale także łodziami, motocyklami oraz samolotami.
Na start The Crew Motorfest rzuca nas bezpośrednio w środek wyścigu, dzięki czemu możemy poczuć przedsmak tego co nas czeka na rajskiej wyspie O’ahu. Potem zabieramy się za stworzenie swojej postaci. Ma to o tyle znaczenie, że stworzony awatar będzie widoczny jako kierowca oraz będzie na wszystkich ujęciach z rozdawania nagród etc.
Po stworzeniu postaci, będziemy kontynuować wstęp do gry i znowu weźmiemy udział w kilku wyścigach różnymi rodzajami pojazdów, od typowo miejskich hatchbaków, przez samochody off-roadowe aż do bolidów F1 włącznie. Każda z maszyn prowadzi się nieco inaczej, na szczęście przez cały czas mamy do czynienia z jazdą typowo zręcznościową. Jeżeli mieliście wcześniej okazję grać w The Crew 2 to tym razem doświadczycie zupełnie innego modelu jazdy. Pojazdy są zdecydowanie łatwiejsze do opanowania i nie są nadsterowne jak poprzednio. Mechanika jazdy ma zdecydowanie lepszy balans.
Przesiadka do innego typu pojazdu wymaga też od gracza zmiany sposobu jazdy oraz wyczucia nowej maszyny. Samochody wyścigowe prowadzą się inaczej niż typowe samochody miejskie, np. VW Garbus. Dotyczy to także samolotów, motorówek i motocykli. Przesiadając się z maszyny do maszyny, od razu wyczujemy różnice w parametrach, skręcaniu, przyśpieszeniu etc.
W grze dostępnych mamy wiele rodzajów pojazdów, od tych wcześniej już wspomnianych przez monster-trucki, na modyfikowanych dragsterach kończąc. Będziecie mogli też trochę podriftować, chociaż w tym przypadku nie udawało mi się tego robić tak dobrze jak w NFS HPS. Niezależnie jednak od tego, The Crew Motorfest bardzo mocno przypadł mi do gustu. Postrzegam go także jako tytuł, który można odpalić zaraz po przyjściu do domu na ogranie kilku wyścigów i zabranie się za obowiązki domowe z poczuciem satysfakcji z rozgrywki.
Rozgrywka The Crew Motorfest podzielona została na tematyczne playlisty, które możemy realizować w dowolnej kolejności. Dodatkowym plusem każdej z nich jest dobranie dopasowanej ścieżki dźwiękowej, która dodatkowo doprawia klimat. Przykładowo, gdy bierzemy udział w wyścigach retro maszyn, taką samą muzykę usłyszymy z głośników. Takie smaczki potwierdzają, że ekipa przyłożyła się do przygotowania gry. A tego typu detali jest więcej, w momencie – gdy ścigamy się samochodami retro nie mamy na przykład dostępu do GPSa pokazującego trasę czy systemu kontroli trakcji. Pozostaje wtedy klasyczne radzenie sobie na trasie.
Tak jak wcześniej wspominałem, wyścigi podzielone są na playlisty, które możemy zmieniać w dowolnym momencie. Zmiana listy skutkuje pojawieniem się na mapie znaczników początku danego wyścigu. Po ukończeniu konkretnej playlisty dostajemy w nagrodę jakiś pojazd. Możemy je także kupować samodzielnie, jednak cena troszeczkę zwala z nóg i wymaga sporo wysiłku, no chyba, że kupimy walutę w grze za prawdziwe pieniądze w sklepie Ubisoftu. Taki urok dzisiejszych produkcji. Jeżeli jednak zdecydujemy się na grind to czeka nas długa przeprawa, żeby zapełnić garaż. Na szczęście dostępnych jest pięć poziomów trudności, dzięki czemu możemy sobie ułatwić nieco zadanie. Ale, w przypadku, gdy wybierzemy zbyt niski poziom gra po jakimś czasie zasugeruje zmianę, bo za łatwo nam idzie. Komunikat ten można śmiało zignorować i bawić się tak jak się chce.
W The Crew Motorfest zdecydowanie nie ma miejsca na nudę. Wyścigi są emocjonujące i trzymają w napięciu. Nawet w przypadku gdy traficie na bardzo długą trasę na pół wyspy, to po drodze kilka razy zmienicie samochód, którym jedziecie. To wpływa na sposób jazdy, zatem nie ma mowy o monotonii. Do tego dochodzą różnorakie wyzwania w zależności od typu playlisty jaką wybierzemy. Zdecydowanie jest tu co robić.
Gra stawia także na rywalizację pomiędzy graczami. Po wyścigu dostajemy dostęp do statystyk nie tylko znajomych, ale także innych graczy. A w przypadku, gdy koś ze znajomych pobije nasz rekord, dostajemy powiadomienie o tym, czy chcemy ponownie wziąć udział w wyścigu i spróbować go pokonać. Ze znajomymi można także rozegrać wyścigi ułożone w playlistę.
Żeby nie było jednak, że nie widzę żadnych błędów. Przed rozpoczęciem gry warto pobawić się trochę z ustawieniami sterowania oraz opcjami graficznymi i wyłączyć drżenie kamery oraz rozmywanie obrazu podczas dużych prędkości. Chociaż niektórym może to pasować, mi dość mocno przeszkadzało. Dodatkowo dobrze ustawić sposób reagowania analogów. W ten sposób zdecydowanie przyjemniej się gra.
Podsumowanie i ocena
The Crew Motorfest to zdecydowanie najlepsza gra wyścigowa, w jaką miałem okazję grać w ciągu ostatnich kilku lat. W mojej ocenie bije na głowę Forze Horizon 5. Tytuł ten pokochałem za mechanikę jazdy nastawioną na zręczność oraz zróżnicowany klimat wyścigów. Tytuł ten świetnie się sprawdza jako taka odskocznia od obowiązków dnia codziennego i możliwość relaksującego spędzenia czasu przed konsolą.
Ubisoft postarał się i dopracował The Crew Motorfest praktycznie pod każdym względem. Chociaż warto samodzielnie dostosować ustawienia zachowania kamery i analogów. Dopasowanie muzyki do modeli jest zrobione naprawdę dobrze. Tak samo jak dźwięki wydawane przez silniki pojazdów – to coś co zdecydowanie wpływa na immersję.
Zręcznościowy system jazdy sprawdza się znakomicie, co więcej, sposób prowadzenia pojazdów znacznie różni się od siebie pomiędzy konkretnymi modelami i typami maszyn.
Jeżeli podobał Wam się NFS Underground lub HPS, to zdecydowanie polecam The Crew Motorfest. A zwłaszcza polecam go graczom, którzy mają PS5 i boli ich brak Forzy. W tym przypadku powiedzenie Forze mamy w domu nie zadziała jak w memie, bo tym razem „w domu” będzie lepsze.
Ocena 9/10
Zalety
|
Wady
|