Film The Thing z 1982 na stałe wpisał się w kanon klasyki horrorów. Doczekał się także remake’u w 2011 roku. Teraz dzięki niedawnemu odkryciu jednej książki, powstanie kolejny remake, znacznie rozszerzający fabułę filmu.
Na początek należy jednak wszystko poukładać chronologicznie. John W. Campbell w 1938 napisał nowelę pt. „Who Goes There?”. Na jej podstawie powstały dwa filmy: „The Thing from Another World” z 1951 w reżyserii Christiana Nyby oraz „The Thing” z 1982 w reżyserii Johna Carpentera. Film z 2011 pomijamy. W 2018 roku odnaleziono książkę Campbella „Frozen Hell”, którą potem skrócił do rozmiarów noweli. Pod koniec zeszłego roku została wydana w USA, a teraz dostępna jest także w Polsce.
Zobacz: Plague Inc. – twórcy przestrzegają graczy, aby nie czerpali wiedzy na temat koronawirusa z…
I teraz dochodzimy do sedna, na podstawie „Frozen Hell” – Blumhouse i Universal Studios chcą nakręcić nowy film będący nową wersją The Thing Johna Carpentera, który zostanie rozszerzony o rozdziały z „Frozen Hell”. Jak na razie nie wiadomo nic na temat samej produkcji, poza tym, że powstaje a producentem został Alan Donnes.
Jeżeli w filmie nie będzie przesadnego CGI za to zostanie wykorzystana animatronika jestem zdecydowanie na tak.
Ile razy będzie powielany ten sam błąd a później płacz na filmwebie że film z 2011 to słaby remake. To nie jest remake tylko prequel. Piszcie poprawnie artykuły.
Dodam jeszcze tylko, że film z 1982 jest remake’em innego filmu z 1951 pt. „Istota z innego świata”.
Film z 2011 to nie był remake, tylko prequel. Warto byłoby sprawdzać info, zanim coś się napisze.