Jak bardzo inna kulturowo od Europy i Stanów Zjednoczonych jest Japonia, mogli przekonać się widzowie śledzący zmagania w turnieju Dead or Alive w Fukuoce, który odbywał się w ramach serii EVO. Doszło nawet do tego, że… przerwano stream.
Zaczęło się od sytuacji, gdy sam producent gry Dead or Alive 6, Yohei Shimbori, “zamyślił” się nad dwuznaczną sytuacją i pozycją, w której znalazły się dwie walczące na ekranie postaci. Gra została wtedy spauzowana, a Shimbori zaczął kręcić kamerą by lepiej się przyjrzeć pozie zawodników.
Najciekawsze miało jednak dopiero nadejść. W trakcie streama pokazano przebitkę na scenę turnieju, na której dwie popularne w Japonii modelki dla dorosłych zaczęły wygłupy, które – jak uznano – uderzyły w wartości reprezentowane w EVO. Zaczęły między innymi dawać sobie nawzajem klapsy i porównywać rozmiar swoich piersi…
Stream został w tym momencie wyłączony, organizator turnieju po stronie amerykańskiej opublikował natomiast tweeta, w którym przeprosił fanów, a do przeprosin wkrótce potem dołączył Mark Julio, dyrektor biznesowy EVO.
Zobacz: Mortal Kombat 11: sprzęt postaci będzie miał znaczenie głównie kosmetyczne
Wygląda na to, że Team Ninja, odpowiedzialni za Dead or Alive 6 przez jakiś czas będą musieli się obejść bez promocji ze strony EVO. Tym bardziej, że seria od pewnego czasu wzbudza kontrowersje ze względu na dość mocny nacisk na podkreślanie niektórych… walorów postaci.
Co sądzicie o reakcji amerykańskiego organizatora transmisji?
Wreszcie normalny kraj, który z normalnością podchodzi do cielesności. Nawet topless nie były, a tu taka panika.
Poprawność polityczno seksualna zniszczy naszą kulturę. Jakby to było dwóch transseksualistów (Conchita Wurst z kolegą) to może jeszcze by jakoś przeszło, ale dwie dziewczyny na luzie sobie żartujące to całkowite przegięcie.