Jakość dźwięku i praca mikrofonu

Strona głównaRecenzjeTt Esports Shock Pro RGB - słuchawki na pierwszy medal?

Tt Esports Shock Pro RGB – słuchawki na pierwszy medal?

Jakość dźwięku i praca mikrofonu

Jako, że mamy do czynienia z zestawem dla graczy – do przeprowadzenia testów jakości generowanego dźwięku wykorzystane zostały najpopularniejsze metody ich użycia. Słuchawki starły się z wielogodzinnym użyciem streamingu audio w serwisie Spotify (tak, konto premium), kilkunastoma klipami o różnych treściach na YouTube (muzyka, vlog, kilka zwiastunów), pełnometrażowym filmem akcji z dużą ilością wybuchających beczek oraz paroma grami, z CS:GO na czele. Do testów użyto również smartfonu i syntezatora, dla sprawdzenia zachowania przy różnych źródłach dźwięku, a tym samym – wpływu jakości generatora audio na wrażenia. Mamy bowiem do czynienia z konstrukcją, która nie ma wbudowanej karty dźwiękowej, mocno uzależniając finalny efekt od posiadanego systemu audio.

Pierwsze minuty testów skradły uśmiech z twarzy. Dźwięk przytłumiony, tony wysokie gdzieś wcięło. Po sprawdzeniu wszystkich połączeń i wycedzeniu przez zęby wiązanki bluzgów w stronę przelotki dołączonej do klawiatury Patriot V770 sytuacja poprawiła się mocno, jednak ciągle odczuwalne niedobory wysokich częstotliwości zmusiły mnie do skorzystania z programowego korektora barwy dźwięku. Po delikatnej operacji na suwakach i godzinie przyzwyczajania się do brzmienia zupełnie innego niż to, co generowały mocno otwarte konstrukcje jakich używam na co dzień – stres i nerwy zniknęły. Brzmienie uzyskiwane za pomocą słuchawek Thermaltake Shock Pro RGB nie należy do najwyższej klasy audiofilskich marzeń i czuć tu parcie na wzmocnienie basów. To pierwsze nie dziwi przy cenie zestawu (a w stosunku do ceny jest naprawdę dobrze!) a drugie przypomina, że najwięcej frajdy sprawiać mają w grach, gdzie wybuchów, wystrzałów i basowych pomruków serwerowych kolegów nie brakuje. Dobrze sprawdziły się zarówno przy oglądaniu filmu jak i w trakcie kilku meczy po sieci. Słuchawki z szyldem Tt Esports pozwalają na szybką i precyzyjną lokalizację źródła-wroga, chociaż nie bez minimalnego dyskomfortu. Braki w wysokich tonach oraz dalej (mimo programowej korekcji) przytłumiony charakter hałasu pola bitwy nie pozwoliły mi cieszyć się nimi w pełni. Być może lepiej poradzą sobie z dobrej jakości kartą dźwiękową, być może to tylko siła moich przyzwyczajeń. Efekt uzyskałem podobny, niezależnie od źródła dźwięku. W relacji do ceny wypadają dobrze, a większości przyszłych kupujących charakter ich pracy przypadnie do gustu. Mimo wszystko, polecam przesłuchać ten model przed dokonaniem zakupowej decyzji w celu upewnienia się, że będą Was cieszyć bardziej niż mnie.

Mikrofon to osobna historia, niestety smutniejsza. Jakość rejestrowanego materiału pozostawia do życzenia znacznie więcej. Problem braków w wysokich partiach dotyczy bowiem nie tylko samych słuchawek. Pozbawiony dodatkowej obróbki dźwięk jest wyjątkowo cichy, a przez niedobór najwyższych kiloherców nasza mowa może okazać się niewyraźna. Co prawda w testowej partii ze znajomym tragedii nie było, a samą czułość można powiększyć w opcjach sterownika dźwięku (dorzucając garść szumów). Odpowiednią, surową próbkę dźwięku prezentujemy w dołączonym do recenzji tekstowej klipie wideo.

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Szymon Nocoń
Redaktor, Testy wideo, Dział esport i gry

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię

Spis treści