W tym momencie kupowanie gier cyfrowych sprowadza się albo do oficjalnych sklepów typu Steam, Uplay lub Origin, albo do kupowania kluczy, które aktywujemy na tych platformach. Jednak wkrótce może się to zmienić. Ubisoft jest jedną z pierwszych firm, która zamierza zrezygnować z kluczy do gier.
Klucze do gier są z nami od zawsze. Kupujemy je zarówno w oficjalnych sklepach, na Allegro oraz w tzw. keyshopach pokroju G2A lub Kinguin. Jednak wkrótce mogą być dla nas już tylko wspomnieniem, bo coraz częściej mówi się o rezygnacji z takiego sposobu dystrybucji gier w wersji cyfrowej. Pierwszą firmą, która ma tego dokonać, jest Ubisoft i ich platforma Uplay.
Zobacz: Sprawdź nasz sklep Gaming Society!
Na pewno wszyscy wiecie, jak w tym momencie wygląda kupowanie gier cyfrowych. Jeśli nie robicie tego za pomocą oficjalnych platform (Steam, Origin, Uplay itd.) to po prostu dostajecie klucz, który następnie musicie aktywować. W razie potrzeby można go też odsprzedać, ponieważ nie jest on (do momentu aktywacji) przypisany do żadnego konta. Ubisoft, razem z firmą Genba, chce to zmienić. Wkrótce oficjalni sprzedawcy mają dostawać zestawy kluczy, które mają być przechowywane w specjalnym banku. Jeśli ktoś zdecyduje się na zakup, to nie będzie dostawał ciągu losowych znaków. Zamiast tego zostanie poproszony o zalogowanie się na swoje konto Uplay w celu dodania nowej produkcji do biblioteki. Co ważne, nawet sprzedawca nie będzie miał dostępów do kodów aktywacyjnych.
Zobacz: Anno 1800: Rekordowa sprzedaż pomimo niedostępności gry na Steam
W ten sposób Ubisoft chce upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Po pierwsze, wyeliminowana zostanie tzw. szara strefa, czyli właśnie keyshopy, ponieważ nie będą miały kluczy do sprzedawania. Po drugie, wydawca nie będzie musiał się martwić o szybki spadek cen, który był powodowany między innymi właśnie przez G2A lub Kinguin (które np. pozwalają na omijanie podatku VAT). Poza tym Ubsoft będzie współpracował tylko z tymi sklepami, które zdecydują się na dodanie nowego mechanizmu. Nikt inny nie będzie mógł sprzedawać ich gier, co oznacza pełną kontrolę na dystrybucją cyfrową.
Ale Ubisoft może być zaledwie początkiem. Przedstawiciele firmy Genba zapewniają, że ich rozwiązanie cieszy się dużym zainteresowaniem i już podpisali porozumieniem z innym, dużym dystrybutorem gier. Póki co nie wiemy, o kogo mogłoby chodzić.