O ile do słabych występów w spotkaniach online Polacy z Virtus.pro zdołali nas już dawno przyzwyczaić, o tyle ostatnie występy m.in. podczas Epicenter mogły budzić nadzieję, że na turnieju offline Polacy pokażą się z dobrej strony. Niestety nadzieje okazały się płonne.
Można uznać, że podczas europejskich finałów turnieju WESG Virtus.pro nie mieli specjalnie utrudnionego zadania. Oprócz GameAgents, byli jedynym zespołem w swojej grupie, który nie musiał dokonywać żadnych zmian przed turniejem. Regulamin WESG mówi bowiem, że wszystkie drużyny muszą się składać z zawodników tej samej narodowości – dlatego czasem WESG jest porównywane do Igrzysk Olimpikskich, oczywiście na mniejszą skalę. Tak więc zarówno EnVyUs, Team Blegium jak i Team Russia były tak naprawdę składami mixowymi. Tak utytułowana i doświadczona drużyna jak Virtus.pro powinna więc sobie łatwo poradzić z większością przeciwników w swojej grupie, może poza EnVyUs… prawda? No cóż, rzeczywistość okazała się dużo bardziej brutalna – na 4 rozgrywane dzisiaj spotkania, Polacy zremisowali trzy i przegrali jedno, tym samym tracąc wszelkie szanse na awans do fazy play-off i awans na światowe finały. Komplet wyników Polaków prezentuje się następująco:
Virtus.pro vs. Russia – 15:15
Virtus.pro vs. Belgium – 9:16
Virtus.pro vs. EnVyUs – 15:15
Virtus.pro vs. GameAgents – 15:15
Na szczęście w europejskim turnieju mamy jeszcze jedną polską swoją drużynę – AGO Gaming. Ich pierwszy mecz, z drużyną Limitless, rozpocznie się ok. Godziny 17:30.
Źródło: wł.