Polacy byli na ostatniej prostej by wywalczyć sobie awans do turnieju głównego StarLadder i-League StarSeries Season 5. Niestety, można powiedzieć, że na tej ostatniej prostej wpadli w poślizg i wylecieli z toru.
Wczorajsze zwycięstwo Polaków nad Windigo było na tyle przekonujące, że dawało poważne nadzieje na triumf również w dzisiejszym spotkaniu z GODSENT. Mimo, że był to półfinał tych kwalifikacji, już wygrana w tym meczu dawała Polakom pewność awansu do turnieju głównego. Niestety, zarówno na mapie Inferno jak i Train Polacy byli praktycznie niewidoczni. Nie dość, że wygrali zaledwie jedną z czterech rund pistoletowych, a więc znowu wyraźny stał się jeden z głównych problemów w grze Polaków, to również w innych starciach niewiele naszym zawodnikom wychodziło. Zawodził MICHU, który przecież jeszcze niedawno był główną siłą napędową naszego zespołu, a teraz kończył spotkanie z ratingiem na poziomie 0.53 i bilansem K/D -19. Najskuteczniejszy w naszym zespole, pashaBiceps, miał K/D na poziomie -9, a jego rating wynosił 0.76.
Virtus.pro vs. GODSENT – 0:2 (5:16, 4:16)
Oglądaliście? Co sądzicie o grze Polaków?
Źródło: StarLadder