Dzisiaj zarówno Virtus.pro jak i AGO Esports walczyły o udział w DreamHack Masters Stockholm. VP niestety nie ma już w tym turnieju, natomiast AGO zostało jeszcze “jedno życie”.
Dla Virtus.pro przygoda z tymi kwalifikacjami skończyła się bardzo szybko. Najpierw ulegli mało znanej francuskiej ekipie NOBO 0:2, by w drabince przegranych spotkać się ze Space Soldiers. Ta drużyna jest doskonale znana polskiej formacji, ponieważ obie mierzyły się w ciągu ostatnich 2 lat przynajmniej kilkunastokrotnie. Dobra znajomość przeciwnika niewiele jednak dała, tym bardziej w obliczu ostatnich zmian – polski zespół zapewne jeszcze potrzebuje czasu by się lepiej zgrać, więc wynik 0:2 nie powinien tutaj być specjalnym zaskoczeniem.
Nieco inaczej przebiegały dzisiejsze występy AGO. W pierwszym spotkaniu tych kwalifikacji AGO wpadli na Heroic, z którym wygrali 2:1. Wszystkie trzy mapy były dość wyrównane, szczególnie druga (Dust2), która zakończyła się dogrywką, wygraną przez Heroic 19:16. W decydującym, trzecim starciu na mapie Train lepsi jednak okazali się gracze AGO, którzy pokonali przeciwnika 16:10. Kolejnym rywalem AGO była formacja HellRaisers, ale to spotkanie zdecydowanie nie poszło po myśli Polaków. Było niezwykle jednostronne i zakończyło się po dwóch mapach – w obu widzieliśmy podobny scenariusz, czyli bardzo wysoką przegraną w pierwszej połowie i drugą, która była już tylko formalnością. Tym samym AGO spada do drabinki przegranych, gdzie spotkają się z pogromcami Virtustów – Space Soldiers. Mecz ten zostanie rozegrany jutro około godziny 15:00.
Co myślicie o występach Polaków w tych kwalifikacjach?
Źródło: wł.