Fani książkowego Wiedźmina z pewnością pamiętają scenę walki Ciri na zamarzniętym jeziorze. Okazuje się, że podobna sekwencja miała trafić do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon produkcji CD Projekt RED, ale była zbyt trudna do zrealizowania.
Dzisiaj mamy 19 maja 2020 roku. Dokładnie 5 lat temu na sklepowe półki na całym świecie trafiła gra Wiedźmin 3: Dziki Gon w wersji na PC, PS4 oraz XOne. Z okazji tej rocznicy Jakub Szamałek z CD Projekt RED udzielił wywiadu serwisowi VG247, w którym zdradził kilka ciekawych informacji. Okazuje się, że w grze miała być scena walki Ciri na zamarzniętej tafli lodu. Niestety, z czasem z niej zrezygnowano, bo była zbyt trudna to zrealizowania.
– Mieliśmy w planach scenę walki, w której Ciri walczyłaby z przeciwnikami na zamarzniętym jeziorze, jeżdżąc na łyżwach – to nawiązanie do podobnej sceny w książkach. Jednak przygotowanie sekwencji okazało się zbyt skomplikowane. Na przykład nie byliśmy w stanie nagrać wymaganych animacji. Wyobraź sobie nagrywanie motion capture z wojownikami w trakcie jazdy na łyżwach – zdradził Jakub Szamałek z CD Projekt RED.
Oprócz tego Szmałek przyznał, że długo trwały dyskusje na temat tego, z ilu wysp powinno składać się Skellige. Oryginalnie gracze mieli mieć możliwość zmiany Płotki na innego konia, a możliwość pływania została dodana w bardzo późnym etapie powstawania Wiedźmina 3. Deweloper wyjawił też, że żałuje, iż w grze nie było więcej Ciri. Miejmy nadzieję, że to zmieni się przy okazji Wiedźmin 4 (czy jak tam ta gra będzie się nazywać).
Zobacz także:
