Ile razy można się włamać do tej samej firmy? Pewien Amerykanin udowadnia, że dużo. Do Valve wkradł się aż cztery, a być może nawet pięć razy. Całkiem nieźle się na tym wzbogacił.
32-letni Shawn Shaputis w ciągu roku czterokrotnie włamał się do siedziby Valve w Bellevue. Pierwszy raz miał miejsce jeszcze w czerwcu 2018 roku. Ukradł w sumie sprzęt i gry o wartości około 40 tys. dolarów. Większość prawdopodobnie sprzedał w lokalnym sklepie GameStop.
Zobacz: Cyberprank 2069 – parodia Cyberpunka skasowana ze Steama
Mężczyzna przyznał się zarzucanych czynów. W rozmowie z policją zdradził, że do Valve włamał się cztery albo nawet pięć razy. Zawsze skradzione rzeczy pakował do śmietnika, a następnie wynosił do zaparkowanego przed budynkiem samochodu. Zatem nie była to szczególnie wyrafinowana kradzież.
Zobacz: Valve nie chciało podżegać graczy przeciwko Epic Games Store
Nie wiadomo, co dokładnie ukradł Shaputis. Może wśród gier znajdowały się kopie Hal-Life 3? Jeśli tak, to prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy. A tak już zupełnie szczerze, to na komputerach musiał znajdować się sporo tajemnic Valve. Póki co mężczyzna nie stawia się na rozprawy, więc wystawiono kolejny nakaz.