Niedawno wystartowała klasyczna wersja World of Warcraft, a już wokół gry zrobiło się sporo zamieszania. Gładki start, przerodził się piętnastogodzinne kolejki oczekiwania na dołączenie do gry. Przyczyną okazał się atak DDoS, teraz Blizzard zapowiada rychłe zaaresztowanie sprawcy.
Atak, DDoS który spowodował tak duże problemy z grą został przeprowadzony zarówno na serwery europejskie oraz amerykańskie. Ekipa Blizzard na jego odparcie poświęciła aż dwa dni, ale gracze nadal skarżą się na problemy z dołączeniem do gry lub wyrzucaniem z serwerów. Teraz deweloper poinformował, że trwa namierzanie sprawcy ataku i czeka go sroga kara:
Cześć wszystkim. Chcieliśmy powrócić do tego tematu i jakoś go zwieńczyć. Jak zawsze, naszym najwyższym priorytetem jest rozwiązywanie wszelkich problemów, które uniemożliwiają graczom płynną rozgrywkę.
Natychmiast po rozpoczęciu ataków Distributed Denial of Service przeciwko naszej usłudze i grom zespół bezpieczeństwa Blizzard pracował przez całą dobę z lokalnymi i międzynarodowymi organami ścigania, aby znaleźć źródło DDoS. Zostaliśmy poinformowani, że w ciągu kilku dni władze będą w stanie skutecznie zidentyfikować i aresztować podejrzanego.
Dziękujemy za cierpliwość i wyrozumiałość.
Zobacz: Factorio – deweloperzy nie naprawili gry bo grali w World of Warcraft: Classic
Jest to dobra wiadomość dla graczy oraz przestroga dla innych wesołków. Blizzard bardzo wyliczyć koszty poświęcone na naprawę problemu oraz straty jakie zostały spowodowane atakiem. Po złapaniu sprawcy pozostanie tylko robota dla prawników, a wtedy lepiej samemu wyjechać do Azeroth.