Po pierwszym, bardzo zaskakującym dniu ESL One w Kolonii, w kolejnym czołowe drużyny świata pokazały się zdecydowanie z lepszej strony. Tego samego nie można powiedzieć o Virtus.pro, którzy pożegnali się już z zawodami rozgrywanymi u naszych zachodnich sąsiadów.
Drugi dzień ESL One w Kolonii zaczął się od bardzo ważnego pojedynku dla polskich kibiców. Naprzeciw siebie stanęły zespoły Virtus.pro oraz Heroic. Oba miały bilans 0:2, więc przegrany musiał pożegnać się z zawodami. Niestety, gorsi okazali się Polacy, którzy na mapie Cobblestone ulegli rywalom aż 16:9 i tak naprawdę nie pokazali nic ciekawego. To już trzeci wielki turniej, po IEM Katowice i StarLadder i-League StarSeries, w którym Virtusi odpadają w fazie grupowej. Nie jest to najlepszy prognostyk przed zbliżającymi się meczami PGL Major Kraków.
Polacy nie są jedyną drużyną, która już mogła spakować walizki i wyjechać z Kolonii (chociaż Virtus.pro mają jeszcze mecz piłkarski z SK Gaming, zaplanowany na 10 lipca). Z bardzo słabej strony na turnieju pokazali się również Chińczycy z TyLoo. Drugiego dnia ulegli 9:16 Cloud9 i jako drudzy w kolejce pożegnali się z zawodami.
Świetnie za to zaprezentowały się dwie drużyny, które już w tym momencie zapewniły sobie awans do fazy play-off. Starych kibiców Counter-Strike’a na pewno cieszy dobra dyspozycja Ninjas in Pyjamas. Jest ona o tyle zaskakująca, że Szwedzi ostatnio grali fatalnie, a na dodatek kilka tygodni temu zmienili ‘friberga’ na ‘REZa’. Najwyraźniej taka odmiana dała im sporego kopa, bo po wygranych z Cloud9, G2 Esports i Mousesports jako pierwsi zameldowali się w ćwierćfinałach. Chwilę później to samo osiągnęli zawodnicy Liquid, którym dosłownie kilka dni wcześniej nie udało się awansować na majora.
Wyniki drugiego dnia ESL One w Kolonii:
Heroic | 16:9 | Virtus.pro |
TyLoo | 9:16 | Cloud9 |
Space Soldiers | 9:16 | Natus Vincere |
North | 10:16 | SK Gaming |
Immortals | 7:16 | G2 Esports |
Fnatic | 12:16 | FaZe Clan |
Ninjas in Pyjamas | 16:10 | Mousesports |
Liquid | 16:5 | OpTic |
Źródło: