Microsoft sprzeniewierzył się swoim zasadom. Myszka i klawiatura oficjalnie będą rozkazywać w grach na Xbox One.
Kontrolowanie celownika w FPS-ach przez pad nie należy do najłatwiejszych. Analogowe gałki może i wygodne w użyciu, ale nie tak dokładne jak klasyczne akcesoria na PC. Problem w tym, że myszka i klawiatura dotychczas nie występowały w naturze razem z konsolą. To się jednak zmieni…
Microsoft wydał oficjalne ogłoszenie, że myszka i klawiatura wreszcie znajdą się na liście obsługiwanych urządzeń przez Xbox One. Aczkolwiek wsparcie dla wyróżnionych kontrolerów nie będzie realizowane w sposób globalny. Nie pojawi się żadna aktualizacja od Microsoftu, która w trymiga odblokuje kursor i strzałeczki. Cała odpowiedzialność spadnie na twórców gier i to oni zadecydują, w które z tytułów pogramy na innych peryferiach.
Microsoft jest chyba dobrej myśli o liczbie przyszłych i może starych tytułów, które otrzymają wsparcie technologiczne, bowiem podpisali umowę partnerską z firmą Razer. Ich owocem współpracy mają być oczywiście akcesoria do Xbox One, a w tym myszka, klawiatura i słuchawki.
🚨WAITING FOR SOMETHING EPIC?
Be sure to tune in to the November edition of #InsideXbox to find out what's on the horizon.
#Xbox #Razer ⌨️🖱 pic.twitter.com/D1ZiuMWl4R
— R Λ Z Ξ R (@Razer) September 25, 2018
Otwiera to nowy rozdział w rozgrywkach prowadzonych na samych konsolach, jak i w kontekście cross-playu, gdzie gracze XO będą mogli rywalizować na równi z pecetowcami. Możliwe, że w przyszłości także Sony nie chcąc pozostawać w tyle otworzy się na nowe akcesoria…