Epic Game po cichu usunęło z Fortnite’a jedną z lokacji, ponieważ – ich zdaniem – zawierała scenę samobójstwa. Jej twórca broni się, że mogło to zostać tak zrozumiane, ale nie to było jego intencją. Powiem szczerze, że trudno mi w jego tłumaczenia uwierzyć.
Jedna z lokacji została stworzona przez kreatywnego gracza o pseudonimie FuryLeak. Twór o nazwie Mysterious Mansion trafił nawet do The Block, czyli specjalnego miejsca na mapie Battle Royale, gdzie prezentowane są najciekawsze wymysły fanów. Jednak lokacja szybko została usunięta, bo pracownicy Epic Games uznali, że zawiera scenę samobójstwa.
Zobacz: Fortnite bezczelnie kopiuje z Apex Legends
Trudno się z tym nie zgodzić. W rezydencji znajdował się pokój, w którym z sufitu zwisała lina, a pod nią leżało przewrócone krzesło. Już samo to kojarzy się dość jednoznacznie, a pikanterii dodaje fakt, że oryginalnie znajdował się tam jeszcze model zwisającej postaci. Dlatego też Mysterious Mansion zostało usunięte z The Block i zastąpione przez poprzednią budowlę – Tropical Treetops. Co ważne w tej historii, nigdy wcześniej do czegoś takiego nie doszło, więc widać, że nie było to planowane.
Zobacz: Książę Harry nie jest fanem Fortnite’a. Chciałby zbanować grę w UK
Oczywiście twórca zarzeka się, że wcale nie jest to scena samobójstwa. Jego zdaniem rezydencja miała prezentować dom po trzęsieniu ziemi. Według niego krzesło zwisało z sufitu (red. po co ktoś miałby wieszać krzesło na linie?!) i po prostu spadło. Nie wiem czy on sam nie jest najsprytniejszą osobą na świecie czy za takich uważa wszystkich innych, ale to tłumaczenie nie jest zbyt przekonujące. Epic Games poinformowało, że lokacja została usunięta, ponieważ nie spełniała wytycznych.