Rodzaje i znaczenie certyfikatów 80 PLUS
Podział certyfikatu obejmuje kolejne poziomy, prezentujące się następująco:
- 80 PLUS
- 80 PLUS Bronze
- 80 PLUS Silver
- 80 PLUS Gold
- 80 PLUS Platinum
- 80 PLUS Titanium
Jakie różnice uświadczymy między nimi? Czy warto dopłacać do tytanowego progu certyfikatu 80 PLUS czy wystarczy złoty? Tabela, opisująca wymagane poziomy sprawności na terenie Unii Europejskiej (w USA mamy inne napięcie sieciowe, co przekłada się na delikatnie różniące się progi) widoczna jest poniżej:
Rodzaj certyfikatu | Poziom sprawności, gwarantowany przez certyfikat dla sieci elektrycznej 230V AC na terenie UE | |||
Obciążenie zasilacza | 10% | 20% | 50% | 100% |
80 Plus | 82% | 85% | 82% | |
80 Plus Bronze | 85% | 88% | 85% | |
80 Plus Silver | 87% | 90% | 87% | |
80 Plus Gold | 90% | 92% | 89% | |
80 Plus Platinum | 92% | 94% | 90% | |
80 Plus Titanium | 90% | 94% | 96% | 94% |
Na pierwszy rzut oka widać dosyć spore różnice między najniższym a najwyższym progiem certyfikatu. Różnica w sprawności zasilaczy to ponad 10%, a uwierzcie mi na słowo – jest to dużo, przynajmniej w świecie elektroniki.
Wspominałem o opłacalności, przejdźmy więc do prostej kalkulacji dotyczącej pierwszej zalety posiadania certyfikatu – oszczędności na energii elektrycznej. Założenia do obliczeń są następujące:
- sprzęt PC pobiera podczas grania lub innej, wymagającej czynności 400 W
- gramy lub intensywnie pracujemy przez 4 godziny dziennie
- rok to 365 dni 🙂
Posiadacz zasilacza z certyfikatem 80 PLUS w najniższym, dostępnym poziomie będzie podczas sesji zużywał ok. 490 watów mocy. Mnożąc to przez godziny, przekształcając jednostkę na zgodną z używaną przez dostawców energii elektrycznej – otrzymujemy wynik 1,96 kWh (kilowatogodzina). Przez rok zużyjemy odpowiednio 715,4 kWh, co przy aktualnych cenach prądu na poziomie 50 groszy za 1 kWh przeliczyć możemy na 358 złotych.
Odpowiednio – tytanowy poziom zagwarantuje nam pobór mocy z gniazdka na poziomie nie przekraczającym okolic 426 W, co zwróci wynik odpowiednio 1,7 kWh dziennie i 621 kWh rocznie. Proste mnożenie i otrzymujemy kwotę równą 311 złotych.
Tak więc różnica między najniższym a najwyższym poziomem, uwzględniając powyższe założenia to oszczędność energii elektrycznej, przekładającej się rocznie na 47 złotych w portfelu. Mało? Raczej nikt nie wymienia zasilacza częściej niż raz na 5 lat, co pozostawi nam 235 złotych na cokolwiek tylko chcecie. Oczywiście nie ma nic za darmo, wyższa sprawność przekłada się na większy stopień skomplikowania zasilacza lub wyższą jakość jego podzespołów, a w dalszej kolejności – cenę.