Poznaliśmy specyfikację układów graficznych GeForce RTX 3050 oraz GeForce RTX 3050 Ti, obydwa te układy skierowane są do graczy, którzy dopiero wstępują na ścieżkę wirtualnej rozrywki.
Specyfikacje obydwu układów graficznych wyciekły w bazie danych popularnego syntetycznego testu Geekbench, przy okazji odnalezienia nowych laptopów z procesorami Intel Tiger Lake-H.
Obydwa układy graficzne będą wykorzystywały rdzeń GA107, wykonany w architekturze Ampere i procesie litograficznym 8 nm Samsunga. Co więcej, ten sam rdzeń będzie też zastosowany w desktopowych wersjach tych kart graficznych.
GeForce RTX 3050 Ti ma składać się z 20 bloków obliczeniowych SM (Streaming Multiprocessors), na które składa się 2560 rdzeni CUDA. Dodatkowo wiemy, że model ten będzie wyposażony w 4 GB pamięci GDDR6 pracującej z szybkością 12 Gbps, na magistrali systemowej 128-bit, co da nam łączną przepustowość 192 GB/s. Prezentowany egzemplarz to wariant mobilny więc częstotliwość rdzenia jest dopasowana do takiego układu chłodzenia i wynosi zaledwie 1,03 GHz, spodziewamy się, że w dużych kartach graficznych taktowanie to wzrośnie do dużo wyższych wartości.
GeForce RTX 3050 został wyposażony w lekko odchudzoną wersję układu graficznego GA107. Z dwudziestu bloków SM pozostało ich 16, więc karta do swojej dyspozycji ma 2048 rdzeni CUDA. Układ pamięci pozostał bez żadnych zmian, jedynie taktowanie rdzenia zostało podniesione o symboliczne 30 MHz więcej, teraz jego maksymalne taktowanie wynosi 1,06 GHz.
Przewidywana wydajność obydwu układów ma być na poziomie modeli GeForce GTX 1080 Ti dla GeForce RTX 3050 Ti i GeForce GTX 1080 dla modelu GeForceRTX 3050, jaka okaże się ona w rzeczywistości, przekonamy się w nieodległej przyszłości.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny. NVIDIA chce skierować obie te karty to mniej zamożnego użytkownika, model Ti ma kosztować około 229-279 USD, a tańszy poniżej 200 USD. Niestety wątpimy, żeby w takich cenach ostatecznie obie karty graficzne pojawiły się w sklepach, ponieważ aktualna sytuacja na rynku kart graficznych ewidentnie wskazuje, że ceny sugerowane najlepiej pomnożyć dwukrotnie i dopiero wtedy wychodzi realna cena sklepowa. Mamy cichą nadzieję, że w przypadku nowych kart graficznych ich efektywność w kopaniu kryptowalut będzie na tyle niska, że zniechęci górników.
