Najnowsza aktualizacja Windows 11 wpadła niczym granat błyskowy i to w dosłownie. Łatka oznaczona jako KB5070311 wprowadziła błąd, przez który Eksplorator plików potrafi zafundować użytkownikom trybu ciemnego krótką, ale bardzo jasną „wybuchową” biel na cały ekran. Określenie „flashbang jak z Counter-Strike’a” nie jest tu przypadkowe – dokładnie tak opisują sytuację testerzy i dziennikarze śledzący temat.
Po zainstalowaniu aktualizacji KB5070311 część użytkowników zauważyła, że przy otwieraniu Eksploratora plików w trybie ciemnym okno na moment staje się całkowicie białe, zanim załaduje właściwy widok katalogów. Problem nie ogranicza się tylko do pierwszego uruchomienia – jasny „błysk” może pojawiać się także w innych sytuacjach, m.in. przy przechodzeniu na ekran „Home” lub „Galeria”, tworzeniu nowej karty, włączaniu lub wyłączaniu panelu Szczegóły, a nawet przy wyborze opcji „Więcej szczegółów” podczas kopiowania plików.
Co ciekawe, problem nie występuje u wszystkich i nie zawsze – nawet na tej samej maszynie efekt może pojawiać się losowo. To sugeruje, że błąd może zależeć od konkretnej konfiguracji sprzętu, sterowników lub ustawień systemu, choć na ten moment nie ma oficjalnego potwierdzenia takiej zależności.
Na zwykłym monitorze nagły biały ekran jest po prostu irytujący, ale na jasnym, dużym panelu – szczególnie OLED – potrafi być naprawdę nieprzyjemny. Przy pracy w ciemnym pomieszczeniu taki nagły błysk potrafi skutecznie wybijać z rytmu, a niektórym użytkownikom może sprawiać zwyczajny dyskomfort dla oczu. Autor testujący aktualizację na 32‑calowym monitorze OLED otwarcie przyznaje, że przełączanie Eksploratora na pełny ekran „zdecydowanie nie jest zalecane” w obecnym stanie.
Choć w porównaniu z poważniejszymi problemami (typu wysypujące się sterowniki czy utrata danych) może się to wydawać drobnostką, to dla osób, które na co dzień spędzają godziny w trybie ciemnym, jest to kolejna frustrująca wpadka w serii aktualizacji Windows 11.
Co na to Microsoft?
Microsoft potwierdził istnienie problemu w opisie znanych błędów związanych z aktualizacją KB5070311. Firma przyznaje, że po instalacji łatki użytkownicy mogą doświadczyć „krótkotrwałego, pustego białego ekranu” przy otwieraniu Eksploratora plików w trybie ciemnym i że pracuje nad rozwiązaniem. Na razie nie ma jednak podanej konkretnej daty poprawki – komunikat ogranicza się do stwierdzenia, że więcej informacji zostanie przekazanych w przyszłości.
Jak można sobie poradzić?
Do czasu wydania łatki pozostaje kilka praktycznych obejść, jeśli błąd daje się mocno we znaki:
- unikać pracy z Eksploratorem w trybie pełnoekranowym, szczególnie na dużych, jasnych monitorach;
- ograniczyć liczbę nowych kart i częste przełączanie widoków, które szczególnie często wywołują efekt „flashbanga”;
- rozważyć korzystanie z alternatywnych menedżerów plików np. Explorer++, który nie cierpi na ten problem.
- Najlepiej pozostać na Windows 10 do momentu gdy dziwne problemy z Windows 11, takie jak zjadanie pamięci przez Eksplorator plików, inwigilacja, brak możliwości założenia konta offline i wiele innych nie zostaną naprawione lub Steam OS będzie na tyle dobry, żeby nie mieć problemów z graniem.
Kolejna wpadka wizerunkowa aktualizacji Windows 11
Historia z KB5070311 idealnie wpisuje się w coraz częstszy zarzut wobec aktualizacji Windows 11: użytkownicy mają wrażenie, że nieproszeni pełnią rolę testerów jakości. Każda większa łatka coś poprawia, ale często przy okazji psuje coś innego – nawet jeśli tym „czymś” jest właśnie jasny, irytujący błysk w aplikacji, z której korzysta się kilka czy kilkanaście razy dziennie.
Na razie pozostaje mieć nadzieję, że Microsoft szybko dostarczy poprawkę – i że kolejne łatki nie zamienią trybu ciemnego w niekończącą się sesję treningu flashbangów rodem z CS-a.


