Jeżeli czytaliście Pinokia to wiecie, że kłamstwo ma krótkie nogi, albo długi nos. Najwidoczniej jeden z polskich YouTuberów o tym nie wiedział, chciał oszukać swoich fanów, jednak prawda wyszła szybko na jaw.
Marcin Dubiel, którego na YouTube śledzi 1,3 miliona osób po raz kolejny zaliczył wpadkę. W zeszłym roku było o nim głośno z powodu nagrania, na którym naśmiewał się z dziecka w Afryce. Tym razem wyszło, że jest kłamczuszkiem i chce oszukać swoich fanów.
Wraz z koleżanką z Teamu X – Lexy Chaplin oraz Adamem Zaorskim chwalili się na Instagramie, że polecieli do Los Angeles. O swoich przygotowaniach do wyjazdu trąbili już od dłuższego czasu. Na Instagramie umieszczali kolejne zdjęcia, na których chwalili się, że są w Stanach. Kłamstwo jednak dość szybko wyszło na jaw.
Dziennikarka portalu Kozaczek nagrała Dubiela w okolicach Placu Trzech Krzyży w Warszawie w czasie, kiedy na Instagramie twierdził, że jest w L.A. Zapytany o sytuację, stwierdził, że to jakaś pomyłka bo cały czas jest w USA.
Zobacz: Rosną ceny dysków SSD. Winny koronawirus
Dalej poszło z górki. Internauci rozpoznali wnętrze hotelu, którym okazuje się być Sheraton w Warszawie. Elementem, który rozwalił cały misterny plan Dubiela były… gniazdka elektryczne, które w USA wyglądają zupełnie inaczej niż te w Polsce.
Zobacz: To nie jest OK – nowy serial od producentów Stranger Things
Resztę roboty zrobił, kiepskiej jakości fotomontaż.
Oj, kłamczuszek…
Debil z patologicznej rodziny.
Film o tym, że sprankował całą Polskę wyszedł dlatego, że wszyscy już wiedzieli, że ich tam nie ma. Oj głupi Dubiel
Dokładnie 😀 jak się wydało, że jest dzbanem to powiedział, że to prank 😛
Acha ale ten artykuł wyszedł wczoraj a wczoraj również Marcin wrzucił na swój kanał filmik o tytule 'sprankowaliśmy całą Polskę!’ i tam jest wszystko pokazane i wszystko wyjaśnione bo oni celowo udawali że są w L.A. więc troszkę przypał z waszej strony…
Masz rację, jak przyznał, że to żart, to już wcale nie było to głupie 😉
Wow
Jestem właśnie na lotnisku w Warszawie
Xd