Strona głównaRecenzjeHardwareAcer Triton 300 - Ultrabook dla graczy

Acer Triton 300 – Ultrabook dla graczy

Predator Triton 300, to elegancki ultrabook dla gracza, który ma połączyć w sobie cechy lekkiego ultrabooka i wydajność komputera gamingowego. Jak z tego zadania wywiąże się testowany model przekonamy się po lekturze tego artykułu.

Jak na wstępie zaznaczyłem Predator Triton 300, to połączenie ultrabooka i komputera gamingowego, jest to stwierdzenie prawdziwe, ale z małym wyjątkiem. Dodatkowo laptop ten ma być przystępny cenowo. Więc w jego wnętrzu znajdują się komponenty, które są wydajne, ale nie stanowią topu wydajności.

Moim zdaniem to nawet lepiej, ponieważ najwydajniejsze komponenty wymagają rozbudowanych i bardzo wydajnych układów chłodzenia, które dodatkowo są droższe w produkcji, a co najważniejsze, z reguły są najzwyczajniej duże. Więc ciężko byłoby je zmieścić w obudowie skrojonej pod ultrabooka. Jakie zatem podzespoły skrywa Predator Triton 300?

 

Predator Triton 300  — specyfikacja techniczna

  • Model: Predator Triton 300,
  • Procesor: Intel Core i5-11400H 2,4 GHz (4,5 GHz Boost),
  • Pamięć: 16 GB GDDR4 3200 MHz,
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce RTX 3050 Ti 4 GB – TGP 80W,
  • Ekran: IPS 15,6 cala, 1920 × 1080 pikseli, 144 Hz,
  • Nośnik SSD: Samsung oem 1000 GB,
  • System operacyjny: Windows 10 Home,
  • Cena: około 1400 USD

Predator Triton 300 otrzymał bardzo wyważone komponenty w tym procesor Intel Core i5-11400H. To sześciordzeniowy, dwunastowątkowy procesor, który nie powinien być wąskim gardłem dla karty graficznej, która została zainstalowana w tym laptopie. Co więcej, moim zdaniem wybór jednostki Core i5 jest rozsądniejszy w przypadku ultrabooka, ze względu na ograniczone możliwości chłodzenia takich konstrukcji, ponieważ ich grubość nie może przekraczać dwóch centymetrów. Procesor Core i5-11400H pracuje z bazową częstotliwością 2,4 GHz, a w trybie turbo może osiągnąć taktowanie dla pojedynczego rdzenia 4,5 GHz. Osobiście nie liczyłbym na to, że procesor z takim taktowaniem, będzie pracował w grach. Ale taktowanie w okolicy 3,8 GHz jest jak najbardziej możliwe.

Laptop Predator Triton 300 otrzymał 16 GB pamięci RAM DDR4 pracującej z częstotliwością 3200 MHz, co dla laptopów wyposażonych w procesory Intel z rodziny Tiger Lake powoli staje się standardem. Dodatkowo pamięć pracuje w trybie Dual Channel, więc odrobinkę szybciej niż w trybie jedno kanałowym.

Predator Triton 300 — mobilny układ graficzny GeForce RTX 3050 Ti

Predator Triton 300 to pierwszy laptop z układem graficznym Geforce RTX 3050 Ti, jaki testowałem. Dlatego najpierw przedstawię garść informacji dotyczących samego układu graficznego. Rdzeń układu graficznego RTX 3050 Ti to równo połowa rdzenia RTX 3070. Do swojej dyspozycji ma on 2560 jednostek CUDA, 32 jednostki renderujące ROP oraz 80 jednostek teksturujących TMU. Jednocześnie jest to pierwszy układ graficzny z tak niskiego poziomu, który otrzymał rdzenie Tensor oraz RT, jest ich odpowiednio 80 i 20. Czy taka ich liczba będzie wystarczająca do sprawdzenia efektów śledzenia promieni w najnowszych grach? Osobiście trochę w to wątpię, ale może przyjemnie się rozczaruję i wydajność będzie przynajmniej poprawna.

Wracając jeszcze na chwilę do układu graficznego, może on pracować z różnym TGP poczynając od bardzo skromnego 35 Wat, po 80 Wat. W przypadku testowanego laptopa układ graficzny pracował z pełną wydajnością 80 Wat. Pozwalało to na pracę rdzenia z częstotliwością dochodzącą do 1725 MHz, przy czym bazowe taktowanie to 1222 MHz. Ale jak doskonale wiemy układy graficzne NVIDII, korzystające z techniki Boost 3.0, potrafią przyspieszać do wartości przekraczających bazowe taktowanie i bazowy Boost.

Największe obawy mam odnośnie do podsystemu pamięci, ponieważ został on bardzo mocno przycięty, szyna danych to zaledwie 128-bit i jej przepustowość to zaledwie 192,0 GB/s. Za to nie obawiam się, że zabraknie nam pamięci, ponieważ karta otrzymała 4GB GDDR6 pracującej z częstotliwością 12000 MHz.

Nośnik SSD, jaki został zamontowany w tym laptopie to SAMSUNG w konfiguracji OEM o pojemności 1000 GB. Korzysta on z interfejsu M.2 NVMe. Jak można zauważyć jest to szybki nośnik i w codziennym użytkowaniu będzie się sprawdzał bardzo dobrze.

Predator Triton 300 — wygląd zewnętrzny

Predator Triton 300 z ma wygląd, który może się podobać. Jest smukły i elegancji, a co najważniejsze jego wszystkie elementy są idealnie spasowane. Nawet kolor obudowy jest dystyngowany. Producent określił go mianem Abyssal Black i to by pokrywało się z faktycznym kolorem obudowy laptopa. Ponieważ nie jest idealnie czarna, a ma odcień głębokiego granatu, jakbyśmy zaglądali w stronę właśnie morskiej głębiny. Na klapie monitora znajduje się podświetlane na kolor błękitny logo Predatora. Podświetlana jest też klawiatura i to podświetlenie zrealizowane jest pierwszorzędnie. Kolory są wyjątkowo soczyste, w osiągnięciu tego efektu pomaga mleczno-biała obwoluta klawiszy. Ogólnie jakość wykonania obudowy jest na bardzo wysokim poziomie.

Cała konstrukcja ma typowe wymiary dla laptopów o przekątnej matrycy 15,6 cala, 359 × 259 × 25 milimetrów a jego waga wraz z baterią to 2,25 kg.

Predator Triton 300 — złącza

Laptop Predator Triton 300 na swoim wyposażeniu ma wszystkie przydatne porty i złącza

Po prawej stronie laptopa znajdują się następujące złącza: USB 3.2 Gen 1 (typ A), USB 3.2 Gen 1 (typ C), HDMI 2.0 oraz Mini Display Port 1.3

Z lewej strony znajdują się dwa porty USB 3.2 Gen 1 (typ A), port Gigabit LAN i gniazdo słuchawkowo-mikrofonowe 3,5 mm jack.

Na tylnej powierzchni umiejscowiony został wtyk zasilania do ładowania laptopa.

Predator Triton 300 — klawiatura i touchpad

Klawiatura zastosowana w laptopie Predator Triton 300 to standardowa „membranówka”. Jej działanie wpisuje się w aktualnie obowiązujący standard dla dobrze działających klawiatur. Zarówno moment aktywacji przycisku ,jak i opór przy inicjacji są dobrze wyczuwalne. Przekłada się to na dobre doznania z korzystania z tej klawiatury, jednakowo w rozrywce, jak i w pracy.

O podświetleniu już pisaliśmy przy okazji jakości budowy, więc tylko jeszcze raz zaznaczę, jakość podświetlenia jest na bardzo wysokim poziomie. Kolory są wyjątkowo soczyste.

Touchpad zastosowany w testowanym laptopie to branżowy standard i jest on w stu procentach poprawny. Bardzo dobrze reaguje na wszelkie komendy, plus ślizg palca po nim jest bardzo płynny.

Predator Triton 300 — jakość dźwięku i głośniki

Testowany laptop pod względem jakości odtwarzanej muzyki i dźwięków plasuje się w środku stawki. Dźwięk możemy określić, jako poprawny — tzn. że podłączając do niego gamingowe słuchawki, nie będziemy cierpieć, na wyraźne braki w jakości dźwięku. Oczywiście nie będzie to przekaz neutralny, tylko zmodyfikowany w stronę młodzieżowego grania. Wysokie tony będą podbite, jak i bas. Lecz w przypadku tego typu laptopa nie liczyłem na neutralną charakterystykę tonalną, tylko właśnie na podbicie skrajów pasma i dużo dynamiki.

Predator Triton 300 — matryca

Laptop Predator Triton 300 otrzymał matrycę firmy LG Display LP156WFG-SPF3. Jest to panel IPS o rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli, o przekątnej 15,6 cala i odświeżaniu 144 Hz. Mówiąc prostym językiem — jest, ok. To bezpieczny wybór dla producentów, ponieważ nie ma ona ewidentnych wad, które byłyby dyskwalifikujące dla niej w zastosowaniach gamingowych, a po kalibracji sprawdzi się też w bardziej profesjonalnych zadaniach.

Zacznijmy od pokrycia poszczególnych przestrzeni barwowych. Najbardziej interesująca przestrzeń barwowa dla graczy, czyli sRGB pokrywana jest w 87,6%, druga w kolejności DCI-P3 64,8%, a profesjonalna Adobe RGB w 62,2%. Co to oznacza dla gracza. W dużym skrócie, że kolory, które będą wyświetlane na ekranie będą miały odpowiednie nasycenie. A czy będą identyczne z tymi, jakie wymyślił sobie deweloper to już inna sprawa. Za to odpowiada parametr DeltaE, który określa czy wyświetlany kolor jest zgodny z jego wartością referencyjną. Dlatego ważne jest by parametr ten był jak najniższy. Ponieważ im większa delta, tym większe odstępstwa od barwy referencyjnej i nagle może się okazać, że zamiast biegać w niebieskiej kurtce biegamy w fioletowej, a trawa nie jest zielona, tylko seledynowa. Te różnice czasami są mało widoczne, ale jak raz je zauważymy, to będziemy zauważać je prawie zawsze. Dlatego ważne jest umiejętne czytanie wykresu przedstawiającego, czy dany kolor trafia w punkt referencyjny. Taki wykres prezentujemy poniżej. Przyglądając mu się zauważamy, że kolor zielony prawie trafia w punkty referencyjne oznaczone kwadratami, jasny niebieski też, granatowy gorzej, fioletowy jest idealnie obok punktów referencyjnych w nie dużej odległości, podobnie kolor żółty. Najgorzej wypada kolor czerwony, który najmocniej rozmija się punktami referencyjnymi i to on jest w głównej mierze odpowiedzialny za wysoki parametr DeltaE równy 4,0.

Kolejnym ważnym dla graczy parametrem jest wartość kontrastu statycznego. Dla paneli IPS przyjmuje się za wartość referencyjną 1200:1. Testowany przez nas Predator Triton 300 osiąga kontrast na poziomie 1060:1, czyli jest blisko poziomu referencyjnego. Możemy uznać, że jest poprawna. Dlaczego dla gracza ważne jest by ekran miał wysoki kontrast? Ponieważ na takim ekranie dużo lepiej widać detale przy ciemnych, jak i jasnych barwach. Przekładając to na mechanikę gier, łatwiej będzie nam wypatrzeć gracza chowającego się w cieniu, ponieważ dzięki kontrastowej matrycy zobaczymy go na tle ciemnego tła.

Równomierność podświetlenia matrycy jest trudna do wychwycenia gołym okiem w przypadku grania w gry. Dopiero jak użyjemy jednolitego tła, najlepiej szarego zobaczymy nierównomierności podświetlenia matrycy. W testowanym laptopie podświetlenie wypada słabo, mapa podświetlenia wykazuje, że lewy dolny róg jest najsłabiej podświetlony i jest wyraźnie ciemniejszy, pozostałe pola testowe, też dosyć mocno różnią się od siebie pod względem siły świecenia. W pracy ten efekt by nam już przeszkadzał, ale w trakcie rozgrywki, gdzie nie mamy do czynienia z jednolitym tłem, błędy podświetlenia są praktycznie niezauważalne.

Predator Triton 300 — wydajność w grach

Metro Exodus

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Cyberpunk 2077

Red Dead Redemption II

Fortnite

Call of Duty: Warzone

Predator Triton 300 — kultura pracy

Temperatura w spoczynku Temperatura podczas pracy
Intel Core i5-11400H 55°C 95°C
GeForce RTX 3050 Ti – 80W 45°C 86°C
Hałas w spoczynku [dBA] Hałas podczas pracy [dBA]
51 (56 turbo)

 

Predator Triton 300 dosyć niemiło nas zaskoczył pod względem kultury pracy. W trakcie testów wyszło na jaw, że laptop ten bardzo mocno się nagrzewa. Podczas rozgrywki temperatura procesora dochodziła do 95 stopni Celsjusza, a karty graficznej do 86 stopni Celsjusza. Generowany wtedy był hałas na poziomie 51 dB, wciśnięcie przycisku Turbo, który uruchamiał wentylatory na sto procent, powodował, że hałas jeszcze wzrastał i wynosił 56 dB, nie przekładało się to za bardzo temperatury, ponieważ procesor stawał się chłodniejszy raptem o 2-3 stopnie, podobnie karta graficzna. Więc pod tym względem zawiedliśmy się na Predatorze.

Predator Triton 300 — wydajność

Skoro wcześniej trochę ponarzekałem, że laptop jest głośny i temperatury wysokie, to teraz chciałbym napisać dla odmiany, że wydajność jest satysfakcjonująca. Niestety nie będzie to prawdą. Zastosowany układ graficzny GeForce RTX 3050 Ti. Powinien znajdować się w podstawowych laptopach gamingowych. Ponieważ w rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli pozwala na przyjemną rozgrywkę ze średnią liczbą klatek na sekundę przekraczającą 60 kl./s, tylko w starszych tytułach, lub takich, które oferują prostszą oprawę graficzną. Wśród testowanych przez nas gier do kategorii starszych lub o prostszej oprawie graficznej zaliczamy: Fortnite, gdzie laptop ten osiąga średnio 79 kl./s, Call of Duty: Warzone – 63 kl./s. Grą środka jest Wiedźmin 3: Dziki Gon, który na swoim karku ma już kilka wiosen i jego oprawa graficzna powoli przestaje być wyzwaniem dla nowszych kart graficznych, w naszym teście średnio uzyskaliśmy 67 kl./s, a minimalna wartość wyniosła 55 kl./s. Więc tytuł ten był jak najbardziej grywalny. Problemy pojawiły się po uruchomieniu Red Dead Redemption 2, średnio 45 kl./s, a minimum spadało do 39 kl./s. Granie w RDR2 w 40 kl./s, to nie jest najlepsze doznanie, ale to gra z widokiem zza pleców bohatera, więc jest akceptowalnie. Praktycznie identyczny wynik uzyskaliśmy w Metro: Exodus i tu te wartości spowodowały moją kapitulację. Gra z widokiem z pierwszej osoby z tak niskim frameratem, jest po prostu niegrywalna. Musiałem obniżyć detale o dwa poziomy do dołu, żeby uzyskać w miarę stabilne 60 kl./s. Chciałbym zaznaczyć, że w tym tytule można włączyć efekty ray tracingu i zrobiłem to na chwilę, by jeszcze szybciej je wyłączyć. Liczba klatek na sekundę spadła do 23 kl./s a tytuł stał się całkowicie niegrywalny. Włączenie DLSS trochę poprawiło FPSy, ale nadal nie był to satysfakcjonujący poziom. Pozostał mi w testach jeszcze Cyberpunk 2077, a po Metro, nie byłem pewien, czy RTX 3050 Ti uciągnie Cyberpunka 2077. Moje obawy potwierdziły się tuż po wgraniu zapisu gry. Detale Ultra i rozdzielczość FullHD to o wiele za dużo dla prawie najsłabszego RTX’a gra średnio wyświetlała 27 kl./s, a minimum spadało w okolice 20 kl./s. Całkowita porażka, zmniejszenie detali na średnie trochę ratowało sytuację, ale dopiero ustawienia niskie pozwalały na w miarę przyjemną rozgrywkę. W głowie miałem jeszcze przez chwilę pomysł włączenia efektów RT i DLSS i tak zrobiłem, ale tylko z dziennikarskiego obowiązku. Ponieważ wydajność była tragiczna. Najniższe detale, efekty RT ustawione na średnie i DLSS działające w trybie wydajność, pozwoliło uzyskać średnio 47 kl./s, przy czym jakość oprawy wizualnej była dramatyczna.

Predator Triton 300 — podsumowanie

Laptop Predator Triton 300 to bardzo trudny do oceny laptop, ponieważ z jednej strony jakość wykonania jest na wysokim poziomie, samo z nim obcowanie daje dużo satysfakcji. Wrażenie to ulega pogorszeniu w momencie uruchamiania kolejnych gier. W prostszych graficznie lub starszych grach jeszcze jest ok, ale najnowsze tytuły AAA z bardziej wymagającą oprawą graficzną, nie pozostawiają złudzeń, że RTX 3050 Ti to karta średnio-niskiego segmentu. Dodatkowo dobre pierwsze wrażenie psuje głośny układ chłodzenia. Te wady byłyby mniej znaczące, gdyby Predator Triton 300 był niedrogi, a testowana przez nas konstrukcja potrafi kosztować ponad 6000 złotych, ponieważ w takiej cenie go znaleźliśmy w zagranicznym sklepie. Dla porównania testowany niedawno przez nas Hyperbook NH5 Zen kosztował niewiele więcej, a ma ponad dwukrotnie wyższą wydajność. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak dosyć surowe potraktowanie tego modelu i przyznanie mu zaledwie 6 punktów na dziesięć możliwych.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię