Nie trzeba było długo czekać, aż pojawią się pierwsze oskarżenia obwiniające gry komputerowe o strzelaninę, do jakiej doszło w zeszły weekend w Jacksonville. Podczas turnieju Madden NFL, jeden z zawodników zastrzelił dwóch przeciwników i ranił dziewięć innych osób.
W związku z wydarzeniem na kanale Fox News odbyła się debata, podczas, której winą zostały obarczone gry komputerowe.
Poniżej wybrane fragmenty rozmowy:
Martha Maccallum (prowadząca): Wiesz, że patrzysz na niektóre z tych gier, a naukowcy z Caroliny mówią, że one nie powodują agresywnych zachowań. Ale wiemy, że wielu z tych zabójców ze szkolnych strzelanin, a także i tym razem, to ludzie, którzy byli poddawani leczeniu psychiatrycznemu. Byli leczeni a w międzyczasie spędzali po 12-15 godzin dziennie grając.
Steve Hilton (gość programu): Najlepsi neurolodzy mogą teraz pokazać, że ekspozycja na te gry wideo, nadmierna stymulacja, która towarzyszy zabawom, hałas dosłownie zmienia świat w mózgu. To sprawia, że dzieciom, które to robią trudniej kontrolować swoje emocje. To właśnie jest czynnikiem w takich sytuacjach. Jeśli nie stymulujesz lub robisz to w małym stopniu możesz się bez tego obejść, jeżeli przesadzasz odcięcie od tych bodźców może prowadzić do konfliktów i przemocy w realnym świecie.
Mam na myśli, że kiedy myślimy o innych zagrożeniach dla dzieci i ich zdrowia np. o paleniu, faktycznie podejmujemy działania i zakazujemy tego młodym ludziom. Myślę, że teraz też tak powinniśmy zrobić.
Maccallum: Świetny argument.
Hilton: W przypadku takich sytuacji jak nadużywanie smartfonów czy gier możemy wkroczyć i powiedzieć: „Tak nie powinno być, nie tak powinny być wychowywane dzieci.” I możemy coś z tym zrobić.
Maccallum: Myślę, że masz rację. Wydaje mi się, że kiedyś ludzie w wieku 13, 14 lat palili papierosy, a teraz przez cały dzień używają tego wszystkiego (gry, telefony) w tak młodym wieku i myślę, że przyjdzie czas, kiedy spojrzymy na to i powiemy: „Czy uwierzysz, że pozwalamy dzieciom grać w te wszystkie gry godzinami wszędzie gdzie tylko się da?” Musimy coś z tym zrobić, musimy się obudzić.
Tradycyjnie już chyba fakt leczenia się psychiatrycznego zostaje zgrabnie marginalizowany. Równie dobrze u takich osób falę agresji mogą wywoływać filmy w TV czy książki. Najwygodniej jednak winą obarczać gry.
A co Wy sądzicie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach.