Kopaczom kryptowalut można wiele zarzucić. Nie dość, że zużywają sporo prądu, to przez nich gracze nie mogą kupić w normalnej cenie wymarzonej karty graficznej. Ale górnicy przeszkadzają w jeszcze jednej rzeczy – w szukaniu sygnałów od kosmitów.
Przez górników swojej pracy nie mogą wykonywać naukowcy z SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence), czyli specjalnego projektu naukowego, którego celem jest znalezienie sygnałów pochodzących od obcych form życia i ewentualnie nawiązanie z nimi kontaktu. W tym celu skanowane są różne częstotliwości radiowe i świetlne, pochodzące z przestrzeni kosmicznej. Ale co ma to wspólnego z kryptowalutami?
Naukowcy z SETI chcieli usprawnić dwie swoje jednostki – Green Bank Observatory w Zachodniej Wirginii oraz Parkes Observatory w Australii. W tym celi planowali zakup kart graficznych, które najlepiej sprawdzają się na potrzebny im obliczeń. Niestety, GPU okazały się niedostępne. A wiadomo, czyja to wina, prawda?
– To jest dla nas nowy problem, który przytrafia się w przypadku zamówień z ostatnich kilku miesięcy. Mamy pieniądze na zakup. Skontaktowaliśmy się ze sprzedawcami, ale powiedzieli nam, że po prostu w tym momencie nie mają kart graficznych – powiedział Dr. Dan Werthimer, główny naukowiec w SETI.
Zatem, jeśli kiedykolwiek na Ziemię nagle przylecą kosmici, a my nie będziemy o tym wcześniej wiedzieć, to już wiecie kogo za to winić. Pół biedy jeśli będą mieli pokojowe zamiary, ale według hollywoodzkich scenarzystów i reżyserów jest na to niewielka szansa.
Źródło: TechSpot