Dziecięce fantazje o zapolowaniu na grubego zwierza zostaną spełnione przy okazji premiery Monster Hunter World. Na nowym filmie z gry możemy zobaczyć, że będzie to nad wyraz ekscytująca walka.
Nie dzisiaj i nie jutro. Nie zagramy zbyt prędko w Monster Hunter World. Capcom zapowiedział, że gra ukaże się najszybciej na początku 2018. Aczkolwiek na otarcie łez udostępnił obszerny materiał z gry, na którym możemy zobaczyć, że upolowanie dzikiej bestii to nie przelewki, a prawdziwa walka człowieka z naturą.
Monster Hunter World będzie pozycją obowiązkową dla miłośników gier zręcznościowych. Tutaj wyraźnie akcent pada na szybkie przemieszczanie się po mapie, skradanie, lawirowanie między elementami przyrody i podburzonym stworem, a także umiejętne zadawanie ciosów oraz planowanie zasadzek. Trofea pozyskiwane z pradawnych zwierzaków będą tu swoistą misją głównego bohatera, dla których jak widać jest gotowy stanąć w oko w oko z najniebezpieczniejszymi chodzącymi po świecie predatorami.
Jakkolwiek pięknie zapowiada się myśliwska przygoda, gameplay ukazuje jej nieco słabości. Razi niedopracowany system kolizji bohatera z otoczeniem (szczególnie z potworami). Pojawiają się także na ekranie dziwne animacje dinozaura, jakby jego model składał się zbyt małej liczby wielokątów. Jednak po obejrzeniu materiału można stwierdzić, że gra ma o wiele więcej zalet niż wad. Świetnie zaprojektowano wyspę, która żyje we własnym tempie. Od strony graficznej powala baśniową stylistyką. Napawa optymizmem także sposób pokonywania stworów. Dzięki dużej interakcji z przyrodą możemy zastawiać pułapki bądź wykorzystywać do pomocy otoczenie, a w tym dzikie rośliny i agresywną faune.
Premierę Monster Hunter World zaplanowano na rok 2018. Waszym zdaniem do tego czasu zapomnimy o grze, czy może apetyt na golonkę z dinozaura będzie wzrastać wraz upływającymi dniami?
Źródło: wccftech.com