Czy wreszcie przyszedł moment, w którym właściciele kart graficznych AMD nie będą narzekać na optymalizację w grach? Daleko jeszcze do ideału, ale Czerwoni poczynili spore postępy.
Każda kolejna modyfikacja sterowników do kart graficznych w założeniach AMD miała poprawić stabilność pracy i podnieść ogólną wydajność układu. Jednak większość korzyści z przesiadki na nowy soft ograniczał się do wspierania nowych funkcji i zyskania kilkunastu fps-ów wyłącznie w premierowych tytułach. Natomiast jakość zgrania urządzenia z programem czasem budziła wątpliwości. Czy po zainstalowaniu najnowszej wersji sterowników AMD Radeon Adrenaline poczujemy przypływ mocy, czy raczej ponownie ujrzymy produkt przepakowany w nowe szaty?
Pewne jest to, że wersja AMD Radeon Adrenaline Edition o oznaczeniu 17.12.1 będzie o wiele szerszym narzędziem multimedialnym. W pakiecie oprócz standardowych bibliotek do obsługi grafiki znajdziemy nakładkę Overlay ułatwiającą dostęp do ustawień ReLive (streamowanie, wykonywanie nagrań wideo i zrzutów ekranu), Color i FRTC służącą do ustawienia limitu wyświetlanych fps-ów, a także opcję monitorowania m.in prędkości gier podanej w kl/s, zużycia RAM i CPU.
Co równie istotne, sterowniki oferują bogatszą integrację z grami uruchomionymi w środowisku DirectX 11 oraz Vulcan. Oznacza to usprawnioną wydajność i mniej spotykane spadki płynności. Wśród pecetowych produkcji, które otrzymają zastrzyk fps-ów, znajdują się Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands, Mass Effect: Andromeda, Overwatch, Project Cars 2 oraz Prey. Zaobserwujemy w nich skok wydajności na poziomie 10-20%.
Nowością jest także nowe ustawienie Connect w zakładce ReLive. Po jej wybraniu otrzymamy dostęp do całego zbioru nagrań. Na miejscu można je edytować i natychmiast przesłać na FB, Youtube oraz Twitch. Niech Wam jednak dodatkowe opcje nie przysłonią najważniejszego zadania sterowników. Dopóki gruntownie nie sprawdzimy, jaki efekt wywiera adrenalina na grach, nie będziemy ani chwalić, ani krytykować.
Dajcie nam znać, jeśli wykryjecie rażące błędy.
Źródło: anandtech.com