AMD ma ogromną szansę na znaczące poprawienie swojej sytuacji zarówno na rynku procesorów, jak i kart graficznych. Tą szansą jest litografia 7 nm, gdy najwięksi konkurenci wciąż siedzą jeszcze na 12 lub 14 nm. Tylko czy Czerwoni to wykorzystają? Przekonamy się prawdopodobnie już w lipcu.
AMD już teraz bardzo dobrze radzi sobie na rynku procesorów. Szkoda, że stało się to dopiero po problemach Intela i znaczących podwyżkach układów Core oraz Pentium, ale nie ma co narzekać. Ryzeny to udane konstrukcje i bez nich nie byłoby to możliwe. Nie zmienia to faktu, że przed Czerwonymi jest ogromna szansa na jeszcze poważniejsze zachwianie pozycją największego konkurenta i jeśli jej nie wykorzystają, to prawdopodobnie już nigdy im się to nie uda. Ale warto być dobrej myśli. Wszystkiego powinniśmy się dowiedzieć na początku drugiej połowy tego roku.
Zobacz: Wpadka AMD. Firma wydała Radeona VII bez obsługi UEFI
Dokładnie 7 lipca tego roku AMD miałoby zaprezentować całą gamę urządzeń, zbudowanych z wykorzystaniem litografii 7 nm. Najważniejszą premierą bez wątpienia będą procesory Ryzen 3000, które mają wykorzystywać nową architekturę Zen 2. Oprócz nich Czerwoni mieliby zaprezentować także karty graficzne Navi, ale te – jeśli wierzyć doniesieniom – nie mają być konstrukcjami z najwyższej półki. To raczej grafiki, które miałyby konkurować nie z RTX-ami, a GTX-ami 1660 Ti. Pomimo tego będzie to ważna dla AMD premiera.
Zobacz: Dedykowane GPU Intela będą lepsze od AMD i Nvidii? Jest na to niewielka szansa
Jednego możemy być pewni – najbliższe miesiące zapowiadają się bardzo ciekawie. Intel w końcu ma porzucić litografię 14 nm na rzecz procesu technologicznego 10 nm. Nvidia wciąż może czuć się bezpiecznie na rynku kart graficznych, ale wkrótce dojdzie im kolejny konkurent w postaci Intela. A z nimi wszystkimi rywalizuje AMD, które radzi sobie coraz lepiej.