Utrzymanie właściwego balansu między ceną zestawu a oferowaną wydajnością w grach nie jest takie łatwe dla popularnych producentów. Także Asus usilnie stara się udowodnić, że można złożyć desktopa bez konieczności napadania na bank…
Firma Asus zawsze kojarzyła mi się z topowym sprzętem dla graczy i niestety z najwyższą ceną. Stąd mam spore obawy, co do buńczucznych deklaracji producenta nt. ich nowego desktopa ROG Strix GL10CS. Z jednej strony symbolizuje budżetowe doznania z optymalną wydajnością, a z drugiej przystępną cenę, która nadal nie została ujawniona…
Gotowy zestaw w przyszłości będzie dostępny w kilku konfiguracjach, wiec jest szansa, że za najsłabszą z nich faktycznie nie zostaniemy oskubani. Do wyboru będzie platforma z procesorem Intel Core i7-8400 lub Intel Core i7-8700. Do gamingu będą zagrzewać się na płycie głównej B360.
W slocie na kartę graficzną może pojawić się NVIDIA GeForce GTX 1060 w wersji 3 lub 6 GB, GTX 1050 2 GB, a w ostateczności GT1030. Ostatni wariant wyklucza jednak granie w najnowsze hity. W standardzie pojawi się również 8 GB RAM DDR4 2666 MHz i szybki dysk M.2 PCIe o pojemności 128 GB. To niewiele, jak na aktualne wymagania gier, ale z odpowiednim zapleczem rozbudujemy komputer o większy dysk SSD do 512 GB, HDD 1 TB i konkretniejszą ilość RAM-u do 32 GB.
Announcing the Strix GL10CS Gaming Desktop
Announcing the Strix GL10CS gaming desktop – the newest member of the Strix family. Experience high-performance gaming in an intelligently-configured powerhouse that won’t break the bank. #strix #gaming #desktopFull Release > http://us.rog.gg/weBLiY
Opublikowany przez ASUS Republic of Gamers Wtorek, 30 października 2018
Domkiem dla podzespołów ma być obudowa o niesymetrycznym panelu przednim, na którym widoczne jest logo ROG i podświetlenie RGB. Będzie można je z synchronizować z pozostałymi akcesoriami zgodnymi z systemem Aura Sync.