Wczoraj szkoły w Wielkiej Brytanii były nękane przez cyberprzestępców informacjami o podłożeniu ładunków wybuchowych. Sprawca domniemanych ataków przyznał, że ma to związek ze sporem o Minecrafta.
Ponad 400 szkół zostało wczoraj ewakuowanych po tym jak otrzymały wiadomości z informacją o „wysłaniu studenta z bombą”. Bomby miały zostać odpalone po trzech godzinach w przypadku braku wpłaty 5000$ na konto veltpvpcom (amerykański host Mincecraft VeltPvP).
Jak wyjaśnia VeltPvP na swoim Twitterze:
Jesteśmy nękani przez grupę cyberprzestępców, która próbuje uprzykrzyć nam życie w każdy możliwy sposób. Bardzo nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji, wszystkie zgłoszenia są fałszywe.
Poniżej screen z mailem jaki został wysłany do szkół:
Siły policyjne w całym kraju zbadały sprawę zanim policja w Northumbrii wydała oświadczenie potwierdzające, że zdarzenie jest mistyfikacją. Detektywi sprawdzili e-maile, które wydają się pochodzić z USA i mogą potwierdzić, że nie stanową realnego zagrożenia.
Jak twierdzą reporterzy Sky News, sprawcy z którymi mieli kontakt twierdzą, że zdają sobie sprawę, że to co zrobili jest okropne, ale usprawiedliwiają to rzekomym zleceniem przez VeltPvP ataku DDoS na serwery konkurencji.
17 letni prezes VeltPvP Carson Kalle zaprzecza tym zarzutom, twierdząc, że rywalizacja między sprawcami a VeltPvP jest jednostronna. Uważa, że sprawcą jest ktoś, kto w przeszłości został zbanowany na jego serwerze i teraz się mści.
Niepojęte jest to, jak ludzie potrafią być zawistni z powodu tak mało istotnych rzeczy. Miejmy nadzieję, że sprawcy zostaną schwytani i odpowiedzą, że sianie fermentu. Jest to także dodatkowy czarny PR dla rynku gier i środowiska graczy zwłaszcza po ostatnich licznych doniesieniach na temat agresji i nagonki jaką zrobił Biały Dom.
Źródło: kitguru