Strona głównaGryAktualnościCall of Duty: Warzone – gracz utknął w Gułagu i dzięki temu...

Call of Duty: Warzone – gracz utknął w Gułagu i dzięki temu wygrał mecz

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym z meczów Call of Duty: Warzone. Gracz utknął w Gułagu, dzięki czemu jego drużyna wygrała.

Jeśli graliście w Call of Duty: Warzone, to mechanika Gułagu prawdopodobnie jest Wam znana. Trafia tam każdy wyeliminowany gracz, który może odbyć pojedynek 1 na 1 z innym zawodnikiem. Zwycięzca ląduje z powrotem na mapie, a przegrany musi liczyć na wykupienie przez drużynę. Jeśli jakimś cudem zdarzy się, że przez 1,5 minut nie będziemy mieli w Gułagu przeciwnika, to jesteśmy przywracani do gry. W teorii. W praktyce zdarzają się ciekawe błędy.

Jeden z użytkowników Reddita o pseudonimie Brittn64 grał ze znajomymi w Warzone. Został wyeliminowany i trafił do Gułagu. Po 1,5 minut nie udało się znaleźć dla niego przeciwnika, ale nie został wypuszczony z powrotem na mapę. Utknął w miejscu, gdzie odbywają się pojedynki 1 na 1. W tym czasie jego koledzy z drużyny zostali wyeliminowani. Ostatecznie na placu boju został on sam i inna drużyna, składająca się z dwóch graczy. Widzicie już do czego to zmierza?

W Call of Duty: Warzone, jak w każdej innej grze, strefa gry powoli się zmniejsza. Gaz ostatecznie obejmuje całą mapę i nie ma gdzie uciec. Tak stało się w tym przypadku. Przeciwnicy Brittn64 nie mogli go znaleźć, bo ten znajdował się w bezpiecznym Gułagu. W końcu dopadł ich gaz i zostali wyeliminowani. Użytkownik Reddita był jedynym żywym graczem na serwerze, więc wygrał cały mecz. Oczywiście był to błąd i taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Sami zobaczcie:

I won a Warzone from the Gulag! from CODWarzone

Na ten moment nie wiadomo, co powoduje utknięcie w Gułagu. Na Reddicie pojawiło się kilku użytkowników, którzy twierdzą, że im przytrafił się podobny bug. Activision na razie nie skomentowało sprawy, ale możemy założyć, że błąd zostanie z czasem usunięty.

Zobacz także:

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię