O premierze najnowszej gry CDPR ani widu, ani słychu. Mimo to zadebiutuje szybciej, dzięki prowadzonym na bieżąco pracach optymalizacyjnych.
Wiedźmin 3 czy Cyberpunk 2077? Fani studia CD Projekt Red od dłuższego czasu zadają sobie pytanie o to, która z tych gier będzie lepsza. O przygodach Geralta mamy już wyrobione zdanie, że to jedna z najlepszych – jeżeli nie najlepsza – gier RPG z otwartym światem. W przypadku „Cyberka” wszystko się może zdarzyć, ale prawdopodobnie w kontekście oprawy graficznej będzie kwintesencją możliwości silnika Red Engine.
Stąd też mamy obawy o płynność działania na popularnych zestawach komputerowych. Czy jednak są słuszne? Maciej Pietras (Lead Cinemator Animatic w CDPR) uspokaja, że prace optymalizacyjne gry są prowadzone od samego początku, toteż wygenerowane efekty nie obciążają zbyt mocno PC. Z drugiej strony Cyberpunk 2077 nie ma być ograniczany przez wydajność podzespołów, co pozwala wierzyć, że programiści odpowiednio dopasują poziomy ustawień graficznych, aby każdy mógł odpalić gierkę w takiej konfiguracji, jaką umożliwia platforma.
Ich pewność siebie wynika z tego, że gra powstaje w oparciu o autorski silnik, który wciąż jest modyfikowany przez wydzieloną grupę specjalistów. Dlatego prezentowane demo np. Cyberpunk 2077 podobno nie było cięte na potrzeby reklamy, a wygenerowane z faktycznego stanu gry. Przykładowo platforma składającą się z i7 i GTX 1080 Ti była wykorzystana do prezentacji dema i taki też składak ma być wystarczający do uruchomienia jej w najwyższych detalach (o ile CDPR użyło takich ustawień na pokazie).
Cóż, zapisaliśmy sobie ich obietnice w notatniku i sprawdzimy, czy pokrywają się z prawdą w dniu premiery. Jest niewielka szansa, ze Cyberpunk zobaczymy już w 2019.