Opakowanie i budowa
Opakowanie pamięci Corsair Vengeance RGB PRO nie wyróżnia się niczym na tle konkurencji. Od standardowy kawałek kartonu z najważniejszymi informacjami na temat tego, co znajdziemy w środku. Uwagę może zwracać jedynie kolorowa belka na samym dole, która ma podkreślać zastosowanie podświetlenia RGB z możliwością ustawienia własnych kolorów.
Jeśli chodzi o budowę samych pamięci, to prezentują się ona nad wyraz dobrze. Osobiście jestem fanem ciemniejszej stylistyki, więc aluminiowy radiator w kolorze czarnym trafił w moje gusta. Dodatkowy plus należy się za zastosowanie 10-warstwowej płytki PCB w tej samej barwie (chociaż teoretycznie czarny to tak naprawdę brak koloru). Całość została zmontowana solidnie i gdyby przyszło Wam do głowy zdjęcie radiatora, to przyszykujcie się na użycie siły i ewentualne ryzyko uszkodzenia pamięci. Z ciekawszych rzeczy – na górnej krawędzi pamięci znajduje się plastikowa wstawka, pod którą kryją się diody LED odpowiedzialne za kolorowe podświetlenie.
Wadą pamięci są ich rozmiary, a konkretnej wysokość, która wynosi aż 51 mm. My akurat nie mieliśmy problemów z zamontowaniem wszystkich 4 modułów, ale w przypadku niektórych coolerów może zabraknąć miejsca. Poza tym trudno cokolwiek pamięciom zarzucić. Warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy – oprogramowaniu Corsair iCUE. Dzięki niemu nie tylko możemy kontrolować parametry pracy pamięci, ale też zmieniać kolory podświetlenia i wybierać spośród wielu przygotowanych przez producenta efektów iluminacji.