Wczoraj media obiegła informacja, że Cyberpunk 2077 zalicza kolejne opóźnienie. Mimo zapewnień premiera gry zostaje przesunięta o 3 tygodnie.
Więcej światła na tę sytuację rzuca dziennikarz Bloomberg News, zajmujący się tematyką gier, Jason Schreier. Według jego informacji, ostatni tydzień był dla pracowników CD Projekt RED jednym z najtrudniejszych – zaliczyli oni 100 godzin pracy. Przypomnę, że normalny tydzień to 40 godzin, mówimy tu więc o crunchu w postaci 2,5 tygodnia na osobę. Inna osoba, która już nie pracuje w CD PR ponoć widziała się z aktualnie pracującą, która wyglądała jak “fizycznie chora”.
Look, a CDPR dev told me recently that they'd just clocked a 100-hour week. Another (former) dev just told me they saw some of their friends there and they looked "physically ill." So kindly gtfo with the "but but but I work long hours too" responses
— Jason Schreier (@jasonschreier) October 27, 2020
Oczywiście od kilku tygodni wiadomo, że w CDPR panuje crunch, ale chyba mało kto zdawał sobie sprawę, że przybrał on tam aż takie rozmiary. W obliczu takich informacji należy sobie zadać pytanie – czy obiecane w ostatnim komunikacie 3 tygodnie przesunięcia premiery wystarczą? A przede wszystkim – czy należy aż tak bardzo gonić za celem, kosztem zdrowia swoich pracowników? Wszystkie ostatnie doniesienia rysują dość ponury scenariusz wokół wyczekiwanej gry polskiego studia. Albo dostaniemy grę niedopracowaną, która spowoduje, że nadmuchany balonik oczekiwań pęknie z hukiem, zatapiając całą branżę, albo czeka nas kolejne przesunięcie terminu, albo… pracownicy nie wytrzymają takiej formy pracy. Żaden z tych scenariuszy nie wygląda dobrze. A jak będzie Waszym zdaniem?
Aktualizacja: Według Senior Game Designera CD Projekt RED, po informacji o przesunięciu terminu premiery gry, deweloperzy studia zaczęli otrzymywać pogróżki.
I want to address one thing in regards of the @CyberpunkGame delay.
I understand you're feeling angry, disappointed and want to voice your opinion about it.
However, sending death threats to the developers is absolutely unacceptable and just wrong. We are people, just like you.— Andrzej Zawadzki (@ZawAndy) October 27, 2020
Podobna sytuacja wcześniej miała miejsce przy okazji premiery chociażby The Last of Us 2. Jednym słowem, sytuacja wokół Cyberpunk 2077 staje się coraz bardziej napięta. Na pewno nie można w niej winić programistów. Ale czy panująca obecnie kultura deadline’ów i wyników giełdowych nie przyczyniła się do tego, co obserwujemy?