Odkąd zaczęto tworzyć systemy surround, firmy zajmujące się tym tematem próbowały przenieść Dolby Audio do słuchawek. Tak powstał… system Dolby Headphone.
Duże systemy dźwięku przestrzennego są oparte o kilka – najczęściej 5, czasem 7 – głośników, dzięki którym łatwo zasymulować kierunek, z którego dochodzi konkretny odgłos. Resztę pracy wykonują nasze uszy, które dzięki swojej budowie dodają odbicia fal dźwiękowych. Wszystko to sprawia, że odgłosy z filmów i gier nie tylko docierają do nas z odpowiedniego kierunku, ale też brzmią tak naturalnie, jakbyśmy byli na miejscu akcji.
Zobacz: Xbox Series X ze wsparciem Dolby Vision i Atmos
Gorzej ma się sprawa ze słuchawkami. Zdecydowana większość modeli wyposażona jest zaledwie w dwa głośniki, które w dodatku znajdują się bardzo blisko i na wprost naszych bębenków słuchowych – trudno więc o dodatkowe odbicia. Tak więc “surowy” dźwięk odbierany przez uszy zawsze będzie w “zwykłym” stereo – można ewentualnie tylko nieco manipulować kierunkiem, w bardzo ograniczonym zakresie.
Aby wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu na bardziej naturalny dźwięk słuchawek, firma Lake Technology opracowała system Dolby Headphone, z którego korzystają między innymi słuchawki Astro A50 i A40. Jest to bardzo skomplikowany system, który nie polega tylko na dodaniu prostego pogłosu. Zamiast niego, układ wbudowany w słuchawki lub kartę dźwiękową pracuje na cyfrowej ścieżce audio, w której zakodowane są poszczególne kanały. Słuchawki wspierające technologię Dolby Headphone mogą pracować na sygnale 5.1, 7.1, zakodowanym sygnale Dolby Pro Logic 2, ale także sygnale stereo – choć tu efekt wyjściowy może być najmniej imponujący. Na “wyjściu” otrzymujemy specjalnie przetworzony sygnał stereo, w którym zawarte są informacje na temat dokładnego położenia danego źródła dźwięku. Układ dodaje sztuczne “odbicia”, symulujące ściany, przeszkody jak również to co może się dziać w naszych uszach. Odgłosy są oprócz tego emitowane z odpowiednimi opóźnieniami jednej słuchawki względem drugiej, co finalnie ma wprowadzić nasze uszy i mózg w złudzenie odpowiadające temu, co słyszelibyśmy z normalnych rozmiarów kina domowego.
W podanym przeze mnie przykładzie słuchawek Astro A50, stacja bazowa pełni rolę dodatkowej karty dźwiękowej, którą łączymy z komputerem za pośrednictwem portu USB, ale też może to być złącze optyczne, tzw. SPDI-F. To właśnie ten sposób podłączenia da najlepsze efekty przy obróbce dźwięku z gier czy filmów przez stację bazową A50. W przypadku A40, sygnał jest odpowiednio modyfikowany przez tzw. mixamp, czyli połączenie karty dźwiękowej, wzmacniacza i mixera. Potem pozostaje już tylko wysłać odpowiednio zmodyfikowany i zakodowany dźwięk za pomocą fal radiowych lub kabla do naszych słuchawek – i możemy się cieszyć dźwiękiem przestrzennym za cenę mniejszą niż w przypadku pełnego zestawu kina domowego i bez przeszkadzania innym domownikom.
Artykuł powstał przy współpracy z marką Astro.