Adrian Ciszewski z Techland oraz twórca Dying Light 2, Chis Avellone powiedzieli, że otwarty świat gry da graczom setki wyborów. Ma to dać graczom poczucie pełnej kontroli nad losami świata gry i postaci.
Avellone obiecał w Dying Light 2 setki wyborów, z kolei Adrian Ciszewski dodał:
Nie policzyliśmy liczby możliwych wyborów, jakich będziemy mogli dokonać w grze, ponieważ jest tego dużo. Myślimy o wyborach i płynących z nich konsekwencjach, jako narracyjnej piaskownicy – nie tylko, jako wybór dialogu w cutscence i rozgałęzienie fabuły.
Następnie rozwinął temat i wyjaśnił, że kiedy gracze będą dokonywać wyborów nie będą świadomi ich dalszych konsekwencji. Czyli powinniśmy spodziewać się sytuacji znanych z Wiedźmina 3, kiedy z pozoru coś dobrego i szlachetnego przynosi śmierć. Przykładowo, kiedy uratowaliśmy kogoś przed potworami a potem okazało się, że to psychopata i morderca i zabija kolejnych ludzi.
Temat wyborów był również mocno akcentowany w trailerze gry.
Zresztą zobaczcie:
[you tube=dkWS0xGutSY]Według zapewnień twórców w drugiej części został podniesiony również poziom sztucznej inteligencji. Zmianie uległ również silnik gry, pierwsza część Dying Light wykorzystywała silnik Chrome, teraz zostanie użyty C-Engine. Poza tym zmianie ulegnie również aspekt związany z kondycją, która ma być jeszcze bardziej ważna niż w pierwszej części. Jej poziom będziemy musieli stale kontrolować i odpowiednio planować kolejne działania postaci.
Brzmi to obiecująco. Jak wyjdzie w praniu, przekonamy się. A Wy jak sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: segmentnext